Wysłany:
2017-08-13, 16:04
, ID:
5002407
4
Zgłoś
Ja p🤬lę, ile stulejarni w komentarzach to ja nawet nie. K🤬a, byłem na Woodzie pierwszy raz w tym roku, zawsze byłem zniechęcony właśnie przez ludzi pokroju komentujących powyżej. K🤬a pojechałem i było całkiem SPOKO. Nie gorzej niż na innych tego typu festiwalach, a już na pewno lepiej niż na takim sp🤬olonym Openerze dla bananowych dzieciaków, na którym miałem okazję być 2 razy i były to najc🤬jowiej wydane pieniądze jakie pamiętam. Nigdy nie podzielałem idei reprezentowanych przez organizatorów Woodstocku, ale pojechałem tam posłuchać w miarę spoko muzyki, napić się w plenerze ze znajomymi, zapalić jakieś zioło i k🤬a odpocząć od tego zj🤬ego plastikowego korpo-światku. TAKI K🤬A ZE MNIE DEGENERAT. Nikt, k🤬a, NIKT na Woodzie wobec mnie i moich znajomych nie był agresywny czy nieuprzejmy. Ćpunów na pigułach może widziałem ze dwóch, z czego jednego zawinął szybciutko pod sceną niebieski patrol, bo wniósł browar i się rozpychał w tłumie ludzi. Jedyne do czego można się doj🤬 to Toi Toie, które w ostatni dzień już zabijały na wejściu. Rozumiem, tych co byli i mówią, ze c🤬jnia - ok nie każdy musi się tym jarać. Ale oni mają chociaż jakąś podstawę by tak sądzić. Reszta z was to zwykłe stuleje, które z chaty p🤬dy nie ruszyły nigdy na Woodstock (ewentualnie Sunrise albo miejscowe dożynki z disko i polo, sądząc po poziomie komentarzy), a komentują k🤬a najbardziej zaciekle. A z resztą komentujcie, ci bardziej ogarnięci sadole mają z was bekę, a mnie nawet was nie żal.
podpis użytkownika
Nie dla psa, dla pana to!