Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Zawsze to fajny spędzony czas ze znajomymi, nie dośc że woda to można natknąć się na skremowanego sąsiada, dziadka, a nawet pradziadka jak nie ma wielkiego prądu rzecznego...
Właśnie sobie uświadomiłem, że w przypadku utknięcia w jakimś c🤬jowym miejscu list w butelce nie ma żadnego sensu bo przy tej ilości śmieci to jak usłyszeć dzwonek telefonu na koncercie Zenka.
Normalny człowiek to by tam zaraz jakiejś wysypki dostał albo innego grzyba. A te brudasy uodpornione na syf w którym żyją i sami sobie zgotowali. W całkiem ładnej części świata żyją a zrobili z niej śmietnisko.
Dla nich ta woda jest czysta co wy chcecie.
Dopiero taki stan zanieczyszczenia sprawiłby że te czyściochy czułyby zniechęcenie do popluskania się w wodzie:
Zdjęcie powyżej przedstawia rzekę Ganges, w Indiach
Potwierdzam- tak wyglądała "plaża" w Probolinggo. I na Bali poza miejscami dla turystów- wystarczyło odejść 2km od Loviny i też było prawie tak cudownie.