Zjacer napisał/a:
Imprezy co jakiś czas z kulturą, bez rzygania na klatkę - ok, nie przywaliłbym się. Jeśli jednak ktoś ma zamiar melanżować ostro co tydzień, to wyp🤬alać do roboty 16 na dobę i budować sobie dom na jakimś odludziu. Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz.
Przeginać może zarówno jedna jak i druga strona. Niestety dzisiejsi nowobogaccy, którzy zadłużyli się na 30 lat kupując hucznie nazwany przez dewelopera apartament w dzielnicy willowej (a tak naprawdę 40-metrową klitkę na blokowisku, na którym gęstość zaludnienia jest większa niż w Bangladeszu i zaparkować nie ma gdzie), wymagają przez to szczególnego traktowania. Dlatego nigdy nie zamieszkam w bloku, choćbym miał dojeżdżać codziennie 100 km do roboty.