Sosnowiec
4
159
A lamusy dupa cicho. Zwłaszcza kwejkowcy - do lekcji won! Bo powiem mamie i internet odłączy.
Zresztą gdyby nie Kasia i Madzia to 90% tych sp🤬olin nie miałoby pojęcia o istnieniu tego miasta. Ale jedna medialna szopka i każdy ćwierćmózg w kraju hejtuje miasto, w którym nigdy nie był
Gdyby im zaserwować informację, że jedzenie gówna jest cool, to by każdy warował w łyżką przy publicznym szalecie i wp🤬lał aż by mu się uszy trzęsły Ach lemingi i intelektualna dolina. Rozumiem dobry i cięty żart z miasta, bo sam nie raz się śmiałem jak któryś znajomy ze Śląska czymś doj🤬, ale to nie jest ani trochę zabawne, to jest żałosne i obnaża mongolizm autora...
podpis użytkownika
Nie zapomnij o grzebieniu, ty p🤬lony jeleniu.Fazi
Mój c🤬j dłuższy niż twoje zwoje mózgowe.
Pih
u................t
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
kondziu7 napisał/a:
zabłysnąłeś porównując miasta wojewódzkie do jakiegoś miasteczka pod ciemną gwiazdą
Sosnowiec ma coś około 210 tyś mieszkańców więc to nie takie sobie miasteczko.Toruń ma mniej...
Druga sprawa Bongman ma racje.Gdyby nie poj🤬a Katarzyna W to nikt by nie p🤬lił na sosnowiec nie wiadomo czego.Warszawiacy mają złodziejski rząd u siebie.Kraków poj🤬ych nożowników,Łódź wspaniałe pogotowie itd...W każdym mieście jest jakas c🤬jnia.Nie , nie jestem z Sosnowca
@BongMan
Taa, ale taka sp🤬olina jak dyrektorek MZK (oczywiście ze sosnowca), który rozj🤬 zakład w sosnowcu i przyszedł to samo zrobić w Bielsku. Byłem tam kilka razy i dowiedziałem się że nawet "dzień dobry" pracownikom nie odpowiada, ucieka wzrokiem c🤬j wie gdzie jak się przechodzi obok niego.
Tylko raz nie sp🤬olił w żadną alejkę jak szedłem z dwoma członkami związku zawodowego (naprawiać komputer), a nawet odpowiedział na "dzień dobry" bo tam nie pracuję i mnie nie znał.
Taa, ale taka sp🤬olina jak dyrektorek MZK (oczywiście ze sosnowca), który rozj🤬 zakład w sosnowcu i przyszedł to samo zrobić w Bielsku. Byłem tam kilka razy i dowiedziałem się że nawet "dzień dobry" pracownikom nie odpowiada, ucieka wzrokiem c🤬j wie gdzie jak się przechodzi obok niego.
Tylko raz nie sp🤬olił w żadną alejkę jak szedłem z dwoma członkami związku zawodowego (naprawiać komputer), a nawet odpowiedział na "dzień dobry" bo tam nie pracuję i mnie nie znał.
podpis użytkownika
katana wa bushi no tamashi
