Piridais napisał/a:
Bo każdy normalny człowiek trzyma się z daleka od woja i tego typu spraw, każdy normalny biały człowiek chce osiągnąć coś w życiu w tym założyć rodzinę, a nie sobie rozp🤬olić związek i karierę dla... ? No właśnie? Czego?... Ale Macierewicze i inne pojeby tego nie rozumieją bo przecież c🤬j z tym że komuś można życie rozp🤬olić i już kombinują jak wj🤬 obowiązkowy pobór, bo po co zrobić przeszkolenie w zakresie obsługi broni palnej (które trwałoby z 2 tyg do miesiąca) i w razie wojny otworzyć magazyny by 38 mln obywali RP mogłoby bronić własnych domów... lepiej posłać ludzi do bezsensownej służby a potem w razie wojny na pewną śmierć bo prawdziwe wojo pójdzie w partyzantkę. Nie wiem jak wy ale ja już kombinuję jak zmienić kategorię, przynajmniej na D.
Wieczne p🤬lenie o normalności i rodzinie...w wojsku też można coś osiągnąć oczywiście nie będąc na pierwszej linii frontu czy w formacjach wystawionych na bój. Wszyscy by się tylko j🤬i na potęgę, wychowywali pomioty i trzepali kasę bo toż to esencja życia, a ja się pytam gdzie te wielkie ambicje, które dają człowiekowi motywację na całe życie? Nie ma już chłodnej nienawiści...