gozdek napisał/a:
znam kilku żołnierzy, każdy z nich dostał się do wojska bo ma w rodzince wysoko postawionego oficera, i uważam, że część z tych osób nie nadaje się do tej pracy. Myślę, że szybciej chuligani ze stadionów poszli by na wojnę niż żołnierze, którzy siedzą w wojsku bo to wygodna kasa i tatuś czy wujek im to załatwili..
Ja wspomniałem o OBOWIĄZKOWYM poborze a nie o armii zawodowej, do której w tamtych czasach faktycznie dostawało się wielu ZiP-ów (dla nie znających skrótu ZiP = Znajomości i Plecy). Ale tak jest wszędzie - znajomości taty, czy wujka zawsze ułatwiały życie, tak jest i dzisiaj.