Był marynarz, nie ma marynarza
8
262
z cyklu "wiedza bezużyteczna" - właśnie dlatego na statkach, obok drabinki, umieszcza się linę, żeby pilot nie musiał skakać jak zwierzę, tylko w ostatniej fazie chwycił się liny, odepchnął od burty statku i spuścił 1-2 metry na statek.
A ten z kołem to też niezły artysta - ale to Chińczyk, oni przecież sikają pod wiatr, to jak inaczej miałby rzucić koło...
A ten z kołem to też niezły artysta - ale to Chińczyk, oni przecież sikają pod wiatr, to jak inaczej miałby rzucić koło...
krolikosus napisał/a:
Jak na marynarza słabo pływał.. pewnie kucharz tylko
To pilot. On steruje statkiem od redy do cumowania (koordynuje pracę pchaczy i holowników) oraz wyjście z portu.
Najtrudniejsza sprawa to przekazanie go na statek i później odbiór.
Ale on nie zginął - tam gmu spuścili koło ze statku w 42 sekundzie.
Nazhir napisał/a:
z cyklu "wiedza bezużyteczna" - właśnie dlatego na statkach, obok drabinki, umieszcza się linę, żeby pilot nie musiał skakać jak zwierzę, tylko w ostatniej fazie chwycił się liny, odepchnął od burty statku i spuścił 1-2 metry na statek.
A ten z kołem to też niezły artysta - ale to Chińczyk, oni przecież sikają pod wiatr, to jak inaczej miałby rzucić koło...
Przecież to statek nie samolot. Co za pilot.
LongTrail napisał/a:
@krolikosus
A lot of sailors do not known how to swim. What I do not understand is as a merchant mariner knowing he's not a strong swimmer and the fact that the weather was in inclement, he should have been wearing a life jacket. You should also be surprised to know that some of the most experienced yachtsman in the world don't know how to swim. I'm a captain myself this situation here makes no sense to me. Very reckless indeed.
Because he's not a sailor, but an ordinary official. Scribbler.