Bojowy wóz piechoty
2
25
Żeby rozwijać armię trzeba sobie odpowiedzieć na jedno zasadnicze pytanie: z kim ta armia ma walczyć? W najbliższym sąsiedztwie nie mamy wroga (a na ekspedycję kolonialne na drugi koniec świata ambicji póki co nie mamy - choć po Afganie i Iraku mam pewne wątpliwości) a jedynym w sumie krajem który może nam "podskoczyć" jest Rosja - ona ma trzecią armię świata i tyle głowic nukleranych, że mogłaby pokryć nimi nie tylko Polskę ale dowolny kraj - jaką różnicę takiemu wrogowi zrobi zamiast 200 starych wozów piechoty 400 nowiutkich i pachnących jeszcze farbą jeżeli do zlikwidowania takiej ilości wystarczy 400 pocisków kumulacyjnych (taką ilość przenosi bodajże 40 stareńkich śmigłowców Mi-24 - a Rosja ma takich śmigłowców ponad 400!). Po co wydawać kilkanaście miliardów złotych na coś, co zniknie na polu bitwy po kilkunastu minutach?
podpis użytkownika
"Multikulturowość jest dobra!" - Elin Krantz
A moim zdaniem inwestycja w sprzęt jakikolwiek jest nieopłacalna. Warto szkolić Odziały Obrony Terytorialnej bo co nam po sprzęcie jak nie będzie przeszkolonych ludzi. Co jak co ale to najzwyczajniejszy człowiek ma największą mobilność zwłaszcza w mieście i to człowiek uzbrojony w RPG czy inny granatnik z możliwością załadowania pocisku kumulacyjnego stanowi zagrożenie dla pojazdów (BWP, czołgi czy inne transportery gąsienicowe/ kołowe). Ta sama sprawa tyczy się zagrożenia z nieba. Wyposażyć i przeszkolić (albo w odwrotnej kolejności) OT w pociski naprowadzające i zagrożenie dla helikopterów gotowe. To na pewno wyjdzie taniej i z korzyścią dla obronności. Uczmy się, wyciągajmy wnioski z naszej historii. Mamy przecież doświadczenie w walce partyzanckiej a każdy oddział OT działający w rejonie zamieszkania, który przede wszystkim zna swój teren będzie stanowił większe zagrożenie niż te burżuazyjne prozachodnie makiety na trakcji gąsienicowej.
@bloodwar
Idąc tym tokiem rozumowania może w ogóle powinniśmy zrezygnować z armii skoro ruskie tak czy siak będą miały miażdżącą przewagę?
To chyba nie jest taka prosta kwestia, ofc. moim skromnym zdaniem
Choć w pełni się zgadzam, przeżywalność tego typu jednostek(BWP) w razie ataku ruskich na Polskę była by liczona w minutach po spotkaniu z przeciwnikiem
Idąc tym tokiem rozumowania może w ogóle powinniśmy zrezygnować z armii skoro ruskie tak czy siak będą miały miażdżącą przewagę?
To chyba nie jest taka prosta kwestia, ofc. moim skromnym zdaniemChoć w pełni się zgadzam, przeżywalność tego typu jednostek(BWP) w razie ataku ruskich na Polskę była by liczona w minutach po spotkaniu z przeciwnikiem
podpis użytkownika
Czasami wszystko idzie się po prostu j🤬