Scrollując znany wszystkim portal natknąłem się na coś takiego:
nawet bułgarska dz🤬ka się go brzydziła
Poniżej treść artykułu:
prawę rozstrzygnął właśnie Sąd Okręgowy w Lublinie. Postępowanie trwało od lutego. Ze względu na charakter sprawy, toczyło się za zamkniętymi drzwiami. Główny oskarżony to Marcin O., ps. „Świnia”, 37-letni glazurnik z okolic Ryk. Latem ubiegłego roku zaatakował dwie prostytutki z Bułgarii. Jedną z nich razem z kolegą zgw🤬cił.
Kobiety przyjechały do Polski zaledwie kilka tygodni przed zdarzeniem. Zamieszkały w Lublinie, skąd dojeżdżały do lasu w okolicach Kocka. Na klientów czekały przy trasie nr 19.
Z akt sprawy wynika, że na swoich oprawców Bułgarki trafiły przez przypadek. Wcześniej Marcina O. nie znały.
37-latek chciał ubić interes z jednym z sutenerów. Sprzedał mu telewizor, który wcześniej potajemnie zabrał szwagrowi. Sutener wziął sprzęt, ale za niego nie zapłacił. Marcin O. postanowił więc odzyskać dług. Wpadł na ten pomysł, kiedy imprezował z trzema kolegami: 19-letnim Włodzimierzem B., 28-letnim Danielem A. oraz 30-letnim Rafałem J. Panowie pili alkohol i jeździli BMW należącym do jednego z nich. Po drodze odwiedzali bary między Puławami, a Dęblinem. Grali na automatach i pili.
„Świnia” postanowił odszukać dłużnika. Razem z kolegami pojechał w miejsce, gdzie zwykle stały prostytutki. Panowie zastali tam tylko dwie Bułgarki. Postanowili skorzystać z ich usług. Uzgodnili cenę, ale w ostatniej chwili odmówili płatności z góry.
Jedna z kobiet zaczęła wówczas protestować. Mężczyźni siłą wepchnęli ją do samochodu. Druga kobieta wyrwała się napastnikom. Uciekając usłyszała, że za wypuszczenie koleżanki ma zapłacić 5 tys. zł. Wymiana miała się odbyć na pobliskiej stacji benzynowej. Jadąc na miejsce, „Świnia” i jego koledzy zatrzymali się na bocznej drodze. 37-latek miał wtedy pobić uwięzioną prostytutkę. Śledczy dowodzą również, że razem z kolegą zmusił ją do seksu oralnego. Trzeciemu z mężczyzn dziewczyna odmówiła twierdząc, że jest zbyt brzydki. Panowie nie protestowali.
Na stacji benzynowej Marcin O. dostał za uprowadzoną 900 zł. Zadowolił się tym i wypuścił dziewczynę. Oznajmił jej, że teraz „będzie pracowała dla niego”. Obie kobiety zgłosiły się jednak na policję. Na miejscu gw🤬tu mundurowi znaleźli później dowody przestępstwa.
Dla „Świni” sprawa zakończyła się wyrokiem 5 lat więzienia. Mężczyzna musi też zapłacić pokrzywdzonej 4 tys. zł zadośćuczynienia. Włodzimierz B. i Daniel A. dostali po 3,5 roku więzienia. Z kolei Rafał J. ma spędzić za kratami 3 lata. Wyrok nie jest prawomocny.
źródło: dziennikwschodni.pl/lublin/swinia-i-koledzy-napadli-i-zgwalcili-prosty...

nawet bułgarska dz🤬ka się go brzydziła

Poniżej treść artykułu:
prawę rozstrzygnął właśnie Sąd Okręgowy w Lublinie. Postępowanie trwało od lutego. Ze względu na charakter sprawy, toczyło się za zamkniętymi drzwiami. Główny oskarżony to Marcin O., ps. „Świnia”, 37-letni glazurnik z okolic Ryk. Latem ubiegłego roku zaatakował dwie prostytutki z Bułgarii. Jedną z nich razem z kolegą zgw🤬cił.
Kobiety przyjechały do Polski zaledwie kilka tygodni przed zdarzeniem. Zamieszkały w Lublinie, skąd dojeżdżały do lasu w okolicach Kocka. Na klientów czekały przy trasie nr 19.
Z akt sprawy wynika, że na swoich oprawców Bułgarki trafiły przez przypadek. Wcześniej Marcina O. nie znały.
37-latek chciał ubić interes z jednym z sutenerów. Sprzedał mu telewizor, który wcześniej potajemnie zabrał szwagrowi. Sutener wziął sprzęt, ale za niego nie zapłacił. Marcin O. postanowił więc odzyskać dług. Wpadł na ten pomysł, kiedy imprezował z trzema kolegami: 19-letnim Włodzimierzem B., 28-letnim Danielem A. oraz 30-letnim Rafałem J. Panowie pili alkohol i jeździli BMW należącym do jednego z nich. Po drodze odwiedzali bary między Puławami, a Dęblinem. Grali na automatach i pili.
„Świnia” postanowił odszukać dłużnika. Razem z kolegami pojechał w miejsce, gdzie zwykle stały prostytutki. Panowie zastali tam tylko dwie Bułgarki. Postanowili skorzystać z ich usług. Uzgodnili cenę, ale w ostatniej chwili odmówili płatności z góry.
Jedna z kobiet zaczęła wówczas protestować. Mężczyźni siłą wepchnęli ją do samochodu. Druga kobieta wyrwała się napastnikom. Uciekając usłyszała, że za wypuszczenie koleżanki ma zapłacić 5 tys. zł. Wymiana miała się odbyć na pobliskiej stacji benzynowej. Jadąc na miejsce, „Świnia” i jego koledzy zatrzymali się na bocznej drodze. 37-latek miał wtedy pobić uwięzioną prostytutkę. Śledczy dowodzą również, że razem z kolegą zmusił ją do seksu oralnego. Trzeciemu z mężczyzn dziewczyna odmówiła twierdząc, że jest zbyt brzydki. Panowie nie protestowali.
Na stacji benzynowej Marcin O. dostał za uprowadzoną 900 zł. Zadowolił się tym i wypuścił dziewczynę. Oznajmił jej, że teraz „będzie pracowała dla niego”. Obie kobiety zgłosiły się jednak na policję. Na miejscu gw🤬tu mundurowi znaleźli później dowody przestępstwa.
Dla „Świni” sprawa zakończyła się wyrokiem 5 lat więzienia. Mężczyzna musi też zapłacić pokrzywdzonej 4 tys. zł zadośćuczynienia. Włodzimierz B. i Daniel A. dostali po 3,5 roku więzienia. Z kolei Rafał J. ma spędzić za kratami 3 lata. Wyrok nie jest prawomocny.
źródło: dziennikwschodni.pl/lublin/swinia-i-koledzy-napadli-i-zgwalcili-prosty...