Wysłany:
2014-10-29, 10:32
, ID:
3574084
1
Zgłoś
W wojsku wbrew pozorom nie było strasznie. Normalni faceci przeżyli fale raczej słabą i tyle było z górki. Przej🤬e miały cioty to na nich skupiała się cała moc fali. I często już na wstępie ich prostowało. Do tego godziny musztry , trochę wp🤬lu i upodlenia wyrobienie kondycji do tego nauka jak dbać o higienę i siebie i wyłaził z syfu całkiem normalny gość. Raczej nie pomyślałby w cywilu o obnoszeniu się w rurkach.
Ja dobrze wspominam armię , ale jestem zawiedziony, że w czasach w których służyłem już praktycznie nic nie robiło się w syfie. Szczęśliwcy zrobili sobie jakieś prawko czy uprawnienia na jakiś sprzęt ciężki, a dla ludzi takich jak ja była to kompletna strata czasu. Fajnie było , ale co z tego w cywilu praktycznie niczego z wojska nie używam.
Brakuje jednak poboru z jednego najważniejszego powodu. Już pal licho te wszystkie cioty w różowym na około. Smutne jest to, że dzisiejsi 20+ latkowie nie mają zielonego pojęcia jak używa się broni. Może nie będzie nam to potrzebne , ale jak będzie to co. Tylko starsi ludzie będą bronic tego kraju, bo młodzież jak się okaże, że to nie tak samo jak w COD ucieknie do piwnicy?
Cały świat się zbroi i szkoli tylko k🤬a Europa daje się coraz bardziej j🤬 w dupę. Chyba wszyscy wyszli z założenia, że skoro kraje które od zawsze wywoływały wojny czyli UK, Francja czy Niemcy chcą żyć w pokoju to już nic innego złego się nie stanie.
Potem biegają nam po Europie jakieś brudy po ulicach z maczetami. U siebie by z maczetą na ulicy nie wyskoczyli ze strachu, że z pierwszego lepszego okna dostali by serię z AK.