Problem mają właściciele. Tak się składa, że motoseksualiści nie mają żadnego szacunku i zap🤬lają po prywatnych terenach wk🤬iając ludzi i zwierzęta. Do państwowych lasów poza pewnymi wyjątkami i specjalnymi trasami wjeżdżać nie wolno. Na teren prywatny z oczywistych względów również wjeżdżać nie wolno. Jak mam swoje drzewa to sobie k🤬a powieszę na nich co będę chciał - może linkę, może lalkę, a może karmik dla Zdupydomordyzaura. Wchodzisz na cudzy teren to ryzykujesz i c🤬j.
Las jest dla ludzi i dla zwierząt, nie dla motoseksualistów. Samochodem też jeździć po ścieżkach nie wolno, tyle że samochodziarzy zwykle leśne dróżki odstraszą bo może zawieszenie w brum-brumie stracić — zaś motop🤬deusz ci wjedzie.Prywatny teren to inna bajka, ale jak taki jest to go oznacz albo ogrodzeniem op🤬l a nie jakieś linki czy inne gówna rozkładają xD
podpis użytkownika
Powiedzcie proszę że pogib.Bo na rowerze to zap🤬lasz 200 h i nie widzisz sznureczka ,ta linka powinna być z żyłki i bardziej naciągnięta żeby ładnie łeb ucięło