Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Czasami najgłupsze pomysły przeradzają się w czyny. Nie inaczej było tym razem, kiedy postanowiłam zostać sama na noc gdzieś na dolnośląskiej wsi, w opuszczonym pałacu. Było zimno, straszno, a za wybitymi oknami dało się słyszeć odgłosy polowania…
Sympatyczne. Przypomniało mi się jak jeszcze przed maturą robiłem samotne wypady do MRU. Było to strasznie dawno temu, nie miałem map i traktowałem podziemia jak labirynt - robiłem szkic, znaczyłem kredą rozwidlenia aby na 100 % wyjść po śladach. Teraz może to wygląda śmiesznie dla znających MRU ale 5-6 godzin myszkowania w nieznanych tunelach i panzwerkach wymagało odrobiny determinacji.