Sa rzeczy na, ktorych sie nie oszczedza. Kiepskie buty potrafia zamienic zycie w pieklo. Naprawde warto sie meczyc z obtarciami, odciskami, smierdzacymi stopami itd dla tych kilku groszy? Poza tym 65zl to nie jest wcale tak tanio. Niektorzy pewnie lapali po kilka par. W sumie za to ile wydali pewnie by kupili calkiem przyzwoite buty w normalnm sklepie obuwnicznym.
PS: Crocsy sa uwazane przez wiele osob za wiekszy obciach niz skarpety do sandalow