Czepiacie się kolesia wyprzedzającego z prawej, ale spójrzcie na to, że koleś jedzie jak p🤬da cały czas lewym pasem, pomimo że nikogo nie wyprzedza, a prawy jest cały wolny, a gdy koleś próbuje go wyprzedzić sk🤬ol jeszcze zajeżdża mu drogę. P🤬lony szeryf drogowy, który ciągle bluzga pod nosem na innych kierowców, a sam jeździ jak ostatni debil. Tacy są najgorsi. Pewnie jeszcze zadowolony z siebie, że nauczył kogoś pokory
Nie zajeżdża mu drogi, tylko ustępuje temu na lewym pasie. Jakby ten co wyprzedza prawym, chciał wyprzedzić lewym, to zapewne też by mu ustąpił, a że idiota nie wie jak jeździć na autostradzie, to tak się to kończy. Mam nadzieję, że nie jesteś aż tak ograniczony, żeby tego nie zrozumieć, pozdrawiam.
podpis użytkownika
Niewiarygodny, a jednak godny wiary....Widzę sami znawcy. A wiecie o czymś takim jak martwy punkt ? zapewne akurat samochód z prawej znalazł się w takim punkcie i taki efekt. CO nie zmienia faktu iż prowadzący pojazd z lewej to tępa dzida... jadąc tyle czasu lewym pasem...
@UP i właśnie ze względu na ten martwy punkt, pasy zmieniamy łagodnie
większa szansa, że w końcu ktoś znajdzie się w naszym lusterku albo, że po prostu zacznie trąbić ;p Tutaj gościu chciał to zrobić za szybko.
![]()
Serio zmieniacie pas na ślepo trzymając licząc na to, że obok was jest pusto? Ja tam wole po prostu obrócić głowę i sprawdzić.