Nie zdziwiłbym się, jakby to nasi robili zdjęcia przed wrzuceniem ich na lawetę i przed szpachlowaniem. Później oczywiście opis, że jak nówka sztuka, pierwszy właściciel - kobieta
A tak na poważnie, to naprawdę żal dupę ściska, że takie maszyny się marnują :/