BękartProboszcza napisał/a:
A ile razy w ryja dostałeś ?
Jeden raz. I dziękuje że pytasz.
Pod Biedrą zaparkował jakiś dosłownie w drzwiach , że z wózkiem ze sklepu już nie wyjdziesz. Cyk wlepa i na zakupy.
Po zakupach wychodzę, nie ma samochodu, idę parkingiem, nagle ktoś na mnie leci od boku, ułamek sekundy i mi w mordę daje... Typ 40+ lat.
Ja( wtedy 35+ lat )na glebę, zakupy się wysypały, podnoszę się w c🤬j ludzi jebią tego typa słownie, on się kłuci z nimi.
Teraz ja podszedłem i bez słowa mu w mordę wyj🤬em
, złożył się jak scyzoryk. Parę kopów na mordę, jak zwinął się w kłębek, to cały gaz pieprzowy na niego wyj🤬em. Ludzie mnie odciągają. Zbieram zakupy do siatki (nie porwała się) za to passata pomidorowa w szkle się zbiła. I jeszcze na odchodne kopa na nery mu wypłacam za to.
Gdyby nie zaj🤬 mi z partyzanta, to nie dał by mi rady. Zresztą mało kto da.. i dlatego wlepiam i bedę wlepiał dalej.
P.s I wtedy wstałem i się obudziłem .... a nawet zesrałem.
P.s2 Na Sadolu jest pełno psiarni wiec wszystko co ja Wam tu piszę z mojego życia... to się nie wydarzyło... Zrozumiano ?