waloos napisał/a:
Jak j🤬y zostawił papierzaka
Swoją drogą to nie ogarniam ludzi którzy nie potrafią przetrzymać gówna. Jeszcze nigdy w życiu nie zdarzyło mi się, żebym musiał srać awaryjnie w krzakach czy jakimś innym niespodziewanym kiblu.
Nawet jak byłem chory i miałem sraczkę, to nad tym panowałem. Kurde, nawet w Egipcie jak mnie złapało to nie miałem problemu wyjść na plażę i wrócić do pokoju kiedy czułem, że mi się chce srać!
Mi się prawie zdarzyło. Wracałem akurat z niemiec. Z hamburga do mojego pipidowa jechałem od około 19 do chyba 10 rano. Pech chciał, że jeszcze tego samego dnia robotałem i po powrocie do ''hotelu'' o 17:30 miałem czas tylko na jedno. Zjeść, albo się wysrać. Jako, że nie lubię łączyć tych dwóch czynności, to wp🤬liłem na patelnię bagietkę czosnkową z lidla(bo k🤬a w tym hotelu nie bylo piekarnika) i zeżarłem całą w 15 minut. Po tak długiej podróży miałem już obmyślony cały plan. Do domu za daleko, więc lecę do babci, która mimo, że mieszka zupełnie w drugą stronę, to około 15 minut szybciej. 15 minut uratowalo mnie przed sraniem na srodku ulicy. Takiej sraki nie miałem jeszcze nigdy. Dupę po tym musiałem płukać dobre pół godziny i następne pół używać odświażacza