Wysłany:
2013-02-25, 22:10
, ID:
1889130
1
Zgłoś
Przeżyłem kiedyś coś podobnego, choć w mniejszej skali - kupę dobrych lat temu. Miałem dziewczynę (związek ponad 7 lat), która miała bzika na punkcie zazdrości, fioła totalnego - jak przy niej spojrzałem na inną babkę, to kończyło się kłótnią i nie odzywaniem się do mnie przez tydzień (uśredniając). Któregoś dnia była u mnie na chacie i przylukała, że sobie kupiłem nowy film na DVD. Tym filmem byl akurat "Solaris" z Clooneyem i McElohne. Zaznaczam, że kinomanem jestem od dziecka i mam dość ciekawą kolekcję filmów. Widząc tą płytkę, babka wpadła w szał i zaczęła demolować po koleji wszystko co miałem w domu - z maniakalnym tekstem - "Ty c🤬ju, kupiłeś to żeby sobie pooglądać nagie cycki tej aktorki". Wszystkie logiczne argumenty z mojej strony nie miały tutaj nic do gadania, więc w końcu "poprosiłem" ją o opuszczenie mojego domu, co też po chwili - cała zapłakana - uczyniła. W międzyczasie zdąrzyła skopać i wdeptać w podłogę dość dużą ilość filmów z mojej kolekcji (połamane plastiki i płyty latały po całym domu). Wyszła, poszła sobie, a ja wk🤬iony otworzyłem sobie piwko i usiadłem na łóżku, żeby się uspokoić (sytuacja miała miejsce ok. 3 w nocy). Po chwili zadzwonił domofon. Wróciła i rzuciła się na mnie z tekstem, że chce się r🤬ać i zapomnieć. Po chwili jednak wstała i znowu z płaczem wybiegła z domu. Na pytanie - o co ci chodzi? wracasz, kładziesz się na mnie i nagle wychodzisz - rozpłakała się i ponownie wypieprzyła z domu. Nie goniłem jej, nawet nie wiem gdzie wtedy polazła. Po jakimś tygodniu rozmawialiśmy ze sobą, stwierdziła mi otwarcie, że oczywiście "moja wina". Na jakiś czas odpuściłem i pogodziliśmy się. Niedługo potem miałem już tego jednak naprawdę kurewko dość i pomimo faktu, że dziewczynę naprawdę bardzo kochałem - to rozstaliśmy się. Powiedziłem jej, żeby sobie zwyczajnie poszła i niech sobie robi co chce i że mnie to c🤬j obchodzi.
Nie napiszę na nią tutaj jednak żadnego złego słowa, ale napiszę jedno - baby mają szambo zamiast mózgu i logicznie to z nimi nawet nie ma co próbować rozmawiać, bo to jest k🤬a całkiem inny Wszechświat w tych ich naćpanych głowach. Logiki tam nie ma za grosz. Dziękuję. Dobranoc.