Ja p🤬le ruszcie głową przecież film jest opisany "Zemsta najemcy", a reszta jest zapewne przewidywalna: właściciel mieszkania pewnie chciał zatrzymać depozyt, więc najemca nie chcąc się specjalnie targować, odebrał go "w naturze"
C🤬j w dupę cwaniakom i wyzyskiwaczom - piwko leci...
A dokładniej, właściciel mieszkania nie chce oddać gościowi jego kaucji w wysokości 1000e. Koleżka ze skarpetą na głowie mówi, że olewa go mimo że dzwonił, wysyłał maile i też zwykłą pocztą więc się wkurzył i rozp🤬ala młotem w rytmie Beethovena co znajdzie w zasięgu wzroku. A Beethovena wybrał bo poszedł do piwnicy pogrzebać i zauważył, że właściciel do którego nawija przez cały czas jest wielkim fanem Ludwiga.
PS. Do wszystkich którzy piszą, że c🤬jowo młot trzyma itd. czy on wam wygląda na typa który kiedykolwiek był na budowie?