Wysłany:
2019-12-16, 19:04
, ID:
5570818
Zgłoś
Lwica bezpośredniego kopyta nie dostała więc da radę. Zebra chwilę pobiegnie, pokrwawi z ran a za jakiś czas (raczej liczony w dniach) padnie. Albo zdechnie na obiad lwicy albo nie będzie miała refleksu, jak zechce się napić wody z krokodylami. Parę pazurów po brzuchu też dostała. Póki adrenalina trzyma to biegnie, ale jak emocje opadną to i energia w dół poleci.