Taki k🤬a cwany jesteś to powiedz to wszyskim tym, którym mamusia i tatuś nie postawili studiów i nie załatwili roboty, tylko musieli iść zap🤬lać zaraz po średniej za psie pieniądze na umowie śmieciowej bo nie było ich stać na zdobycie wykształcenia. Niby młody już (chyba) nie jesteś a myślenie jak w gimbazie.
wytłumacz mi co ma k🤬a wykształcenie do tego ile zarabiasz, jak k🤬a marzyłeś być zaj🤬ą biurwą od dzieciństwa i myślałeś, że prześlizganie się przez studia da ci możliwość siedzenia na dupie i brania za to pieniędzy to się pomyliłeś k🤬a. cytat "tylko chory się nad sobą zastanawia" a zdrowy myśli k🤬a jełopie. szkoła to gówno było od zawsze (są wyjątki) ale ilu ekonomistów, fizyków, matematyków kraj potrzebuje? sam pomyśl. naprodukowali tatałajstwa typu marketing, pedagogika i na c🤬j było iść do takich szkół? bo łatwo? bo można było walić w c🤬ja i zdawać? cieszę się, że mam zawodówkę i technikum - studia obszczałem. przynajmniej nie marnowałem czasu na bezowocne nauczanie. tylko użyłem własnej głowy. nie masz pomysłów to masz problem.
Kiedy się skończyła? Czy coś przegapiłem?
Nie no oczywiście wyszktałcenie nie ma nic do tego ile zarabiasz! Ani trochę! Spróbuj teraz doiść do czegoś poważnego bez jakiegokolwiek wykształcenia. Bądźmy szczerzy, po zawodówce/technikum obecnie ma się gówno a nie wyuczony zawód. A nawet jeśli, to myślisz, że zarobisz dużą kasę? Możesz powiedzieć, że zaczyna się od małej kasy a później zarabia się więcej...obecnie? Jak dostaniesz normalną umowę o pracę to już możesz uważać się za szczęśliwego człowieka. Oczywiście można robić kursy, ale kursy specjalistyczne kosztują masę kasy i czasu (obu czynników możesz nie mieć kiedy ciężko zap🤬lasz na samo utrzymanie). Pomysł na biznes i założenie działalności? Nikłe szanse z powodu braku pieniędzy i masy biurokracji. Pozostaje jeszcze pytanie czy warto się j🤬 z tym wszystkim przez tyle lat, żeby później dostać emeryturę (jak dożyjesz) w wysokości kilku złociszy.