Efekt jednak był zadziwiający, gdyż kierowca sam opuścił kabinę bez żadnego uszczerbku, brak nawet krwiaka czy widocznego otarcia.
Brak ofiar, kierowca z Polski.
Uderzenie w okolicach 0;50
Nie rozumiem czemu oni nie mają w tych ciężarówkach odrobiny automatyzacji, czujników, komputerów do liczenia tego. Takim akcjom przecież w tych czasach żadna sztuka zapobiec.
W dziadtransach jeżdżą tylko dziad kierowcy, których nie chcą w normalnych firmach.
Tacy szczerbaci, śmierdzący, co to nie dbają o siebie i pojazd i w 12h robią robotę, którą średnio rozgarnięty kierowca robi w 8h.
Szkoda że przeżył. Będzie jeździł dalej. Aż zajebie kilku w osobówce.
Tachografy w ciężarówkach już od dawna masz obowiązkowe, ale tirowcy jeżdżą i tak po 12h na dobę. Wiem, bo gadałem z gościem, który jeździ na zestawie. 8h jazdy bez przerwy, 4h odpoczynek (żreć, srać), 4h jazdy, 8h odpoczynku (spanie, sranie, żarcie...). Sam byłem zainteresowany pracą w logistyce, ale jak usłyszałem, jaki ochłap wychodzi godzinowo za tak odpowiedzialną i dość niebezpieczną pracę, to sobie odpuściłem temat.
Chłopie, na tirach, jak w każdej branży u prywaciarzy walą w c🤬ja na kasę i nie masz na to wpływu, czy ci chłop zapłaci, czy nie, bo sam nie dostanie kasy za przewóz... Wejdź sobie na facebukową grupę transdziady, to zobaczysz, jaka patologia z wypłatami. Gorzej, jak u roboli na budowach...
Dodam też, że dopiero od kilkunastu lat zarobki w polskim transporcie wzrosły. Do tego kiedyś praca ta była bardziej niebezpieczna. Kursy do Rosji i wymiana handlowa z Kacapami mięsiwem (mój wujo tam woził świniaki), a w latach 90' można było dostać wp🤬l od gangusów pruszkowskich, które okradały tiry (tego mój wujas podobno nie doświadczył)...
Wszystko jest, czujniki gdzie po przekroczeniu lini bez kierunkowskazu przytrzymuje ci kierownicę i brzeczyki nap🤬lają w głośnikach że trupa by obudzily, odległościówki (radary wykrywające przeszkody i ur🤬amiające awaryjne hamowanie), inteligentne tempomaty ( ustawiasz prędkość dajmy na to 85km/h i odległość 50 metrów, auto przed tobą będzie jechało 80 km/h twoja ciężarówka zwolni sama do 80 i będzie utrzymywać odległość 50 metrów, jak auto przed tobą zacznie przyspieszać to ty też) ale to kosztuje całkiem sporo więc polskie dziadtransy czyli jakieś 90% firm transportowych tego nie dokupuje biorąc nowe auta w leasing.
I tak p🤬lisz trzy po trzy. Po pierwsze pokaż mi choćby jedną firmę w Polsce która tak naprawdę nie jest dziadtransem. Po drugie widać, że c🤬j się znasz na przepisach AETR i "życiu" w trasie, gdzieś ty widział takiego kierowcę? tzn. brudnego szczerbatego etc. Poza tym nie zawsze jest się gdzie wykąpać, chociaż w dzisiejszych czasach ten problem na szczęście zanika.
Obyś ty mu się trafił pod koło p🤬do
O czym ty p🤬lisz ?? Jakie 12h jazdy jakie 8h przerwy? Człowieku nie wypowiadaj się na tematy o których pojęcia nie masz...
Jestem z tej branży, i powiem Ci tak, że są takie czujniki, np czujnik zderzeniowy, czujnik pasa ruchu czy martwego pola, natomiast w podstawowych wersjach tylko ten pierwszy czujnik czyli zderzeniowy jest zainstalowany, reszta to „dodatek” za który trzeba dopłacić, a wiadomo, że firmy z niechęcią to robią, jednak sprawa nie jest taka prosta, ponieważ czujniki zderzeniowe niektórzy wyłączają, nie dlatego, że to fanaberia, a dlatego, że czujnik zderzeniowy jest felerny, wyczuwa obiekty których nie ma, na skrzyżowaniach pustych drogach czy autostradach, i nagle wyhamowuje pojazd gw🤬townie, czego skutkiem jest np uszkodzenie przewożonego ładunku, przemieszczenie go w przestrzeni ładunkowej poza obrys itd. A nawet i do wypadku, więc temat nie jest taki prosty, a czujniki nie są takie dobre - mówimy to o zderzeniowym.
Nie wykluczam, że są one potrzebne, i niejednokrotnie zapobiegły wypadkowi, jednak na ten moment robią więcej szkód niż pożytku więc dlatego często właśnie przez to są wyłączane.
W dziadtransach jeżdżą tylko dziad kierowcy, których nie chcą w normalnych firmach.
Tacy szczerbaci, śmierdzący, co to nie dbają o siebie i pojazd i w 12h robią robotę, którą średnio rozgarnięty kierowca robi w 8h.
Rozumiem, dzięki za info.
Czyli po prostu tzw. "polskie dziadostwo" i januszostwo. Zamiast zainwestować 25% kosztów takiego wypadku zanim się wydarzy i zaoszczędzić 75% + życie/zdrowie, wolą ryzykować żeby zachować 100%. Brak słów.
Myślę, że to wszystko można już rozwiązać na poziomie softwaru. Używając radaru, lidaru, sonaru, etc można wykryć, że taki obiekt przed nami się nie porusza już z bardzo dużej odległości. Nawet jeżeli towar szlag trafi (chociaż jestem pewien, że da się to rozwiązać - aczkolwiek jestem laikiem w transporcie) to i tak dużo mniej warte to niż zdrowie i życie.
edit: Dzięki też pozostałym osobom które odpowiedziały.
Typowy zmęczony butloszczoch zap🤬lający u pOlskiego trans dziada po 14h dziennie, żeby zarobić chociaż te 8K pln miesięcznie...
Mają. Autopilot, automatyczne utrzymywanie odległości przed pojazdami i pasa ruchu, wykrywanie rąk na kierownicy i zasypiania kierowcy i inne bajery, które masz na myśli prawdopodobnie mają nowsze DAFy, czy Mercedesy, ale nie u p0lskiego trans dziada takie bajery. Polski dziad da ci do dyzpozycji wyp🤬zianego 20-letniego IVECO + 4,5 tysia na łape formalnie i ze 3 tysie na ciorno (jak będziesz zap🤬lał po 12-14h dziennie) i módl się co miesiąc, czy ci napewno dopłaci ochłap na ciorno...
Wiem, bo mój wujas całe życie zap🤬lał na tirach i gówno z tego miał. Szczerbaty całe życie, bo na dentystę nigdy nie stać było, jak każdego tirowca, a pod domem zawsze stare graty stały... 💀
Jestem z tej branży, i powiem Ci tak, że są takie czujniki, np czujnik zderzeniowy, czujnik pasa ruchu czy martwego pola, natomiast w podstawowych wersjach tylko ten pierwszy czujnik czyli zderzeniowy jest zainstalowany, reszta to „dodatek” za który trzeba dopłacić, a wiadomo, że firmy z niechęcią to robią, jednak sprawa nie jest taka prosta, ponieważ czujniki zderzeniowe niektórzy wyłączają, nie dlatego, że to fanaberia, a dlatego, że czujnik zderzeniowy jest felerny, wyczuwa obiekty których nie ma, na skrzyżowaniach pustych drogach czy autostradach, i nagle wyhamowuje pojazd gw🤬townie, czego skutkiem jest np uszkodzenie przewożonego ładunku, przemieszczenie go w przestrzeni ładunkowej poza obrys itd. A nawet i do wypadku, więc temat nie jest taki prosty, a czujniki nie są takie dobre - mówimy to o zderzeniowym.
Nie wykluczam, że są one potrzebne, i niejednokrotnie zapobiegły wypadkowi, jednak na ten moment robią więcej szkód niż pożytku więc dlatego często właśnie przez to są wyłączane.
I tak p🤬lisz trzy po trzy. Po pierwsze pokaż mi choćby jedną firmę w Polsce która tak naprawdę nie jest dziadtransem. Po drugie widać, że c🤬j się znasz na przepisach AETR i "życiu" w trasie, gdzieś ty widział takiego kierowcę? tzn. brudnego szczerbatego etc. Poza tym nie zawsze jest się gdzie wykąpać, chociaż w dzisiejszych czasach ten problem na szczęście zanika.
Obyś ty mu się trafił pod koło p🤬do
te systemy w tej chwili są standardowym wyposażeniem i są montowane od dobrych 10 lat.
czujnik zderzeniowy? co to za określenie? to się nazywa EBS-system awaryjnego hamowania i nie da się tego wyłączyć, przynajmniej nie z poziomu przycisków dostępnych w kabinie, no chyba, że radar rest uj🤬y, wtedy EBS sam się deaktywuje.
swoją drogą,czym on jechał?starem, że EBS nie zatrybił?
Nie czepiajmy się szczegółów, to potoczne nazewnictwo, i da się go wyłączyć jak każdy inny system korzystając z komputera wchodząc w ustawienia za pomocą przycisków znajdujących się np. na kierownicy, auto natomiast nie może w tym czasie się poruszać, choć nie jestem pewien czy aby na pewno musi stać.
Jest co prawda możliwość, że nie będzie można wyłączyć tej opcji, ale to już musi zostać zablokowane poprzez serwis, tak jak ustawianie prędkości pojazdu czy np tryby eco, co do trybów eko często spotykane praktyki, że jest odgórnie zablokowane, aby auto zużywało mniejszą ilość paliwa, dlatego żeby nie można było przejść na tryb zwykły, ale co do innych już opcji przeważnie jest pełen dostęp dla kierowcy.
...Po drugie widać, że c🤬j się znasz na przepisach AETR i "życiu" w trasie, gdzieś ty widział takiego kierowcę? tzn. brudnego szczerbatego etc. Poza tym nie zawsze jest się gdzie wykąpać, chociaż w dzisiejszych czasach ten problem na szczęście zanika.
Obyś ty mu się trafił pod koło p🤬do
O czym ty p🤬lisz ?? Jakie 12h jazdy jakie 8h przerwy? Człowieku nie wypowiadaj się na tematy o których pojęcia nie masz...
w takim razie podaj w której ciężarówce jest to możliwe i w jaki sposób to wyłączasz? to jest tak samo możliwe jak wyłączenie ABS bzdury pleciesz, tak samo jak te nieuzasadnione hamowania awaryjne. naczytałem się o tym i do tej pory jakoś moje ciężarówki nie widziały duchów...
takich meneli za kierownicą co prawda coraz mniej, ale nadal trafiają się śmierdziele na centrach logistycznych, czy parkingach!
a może ten wujas menel tak jeździł, potem zdziwienie, że na nic go nie stać, bo wszystko na mandaty za tacho idzie
Nie zależy mi na tym, aby Ci coś udowadniać, skoro tak twierdzisz, to niech tak pozostanie. Przepychanki słowne mnie nie satysfakcjonują, a to, co napisałeś uświadomiło mi, że nie masz kompletnie o tym pojęcia i dalsza dyskusja nie ma żadnego sensu.
Pozdrawiam.
fajne odbicie piłeczki typu "nie mam argumentów t strzelę fochem"
ano widzisz przyjacielu, kilkoma ciężarówkami się przejechałem i w żadnej nie widziałem ani fizycznego przycisku, ani opcji w komputerze pokładowym, pozwalającej na wyłączenie EBC. wiesz dlaczego? bo to podstawowy system bezpieczeństwa, tak jak ABS, który można wyłączyć, wysuwając bezpiecznik asystenta pasa wyłączysz, tryb autonomiczny też, ale ni c🤬ja nie potrafię znaleźć opcji dezaktywacji EBS
Ponawiam zatem swoje pytanie: w której konkretnie ciężarówce można swobodnie wyłączyć EBS?
Nic bardziej mylnego, za cienki jesteś, przejechałeś się kilkoma ciężarówkami - i uważasz, że pozjadałeś wszystkie rozumy
Nie mam zamiaru się z nikim obrażać naprzemian, Ty masz swoje racje - szanuję, mylisz się, ale trudno.
I ja mam swoje racje, niech tak pozostanie
Jeśli jesteś przewoźnikiem - poszukaj lepszych fachowców i się angażuj, nie tylko zlecaj.
Natomiast, jeśli jesteś na etacie - zrozumiałe, że nie wiesz.
Miłego dnia, i zakończmy już ten wątek zmierzający do nikąd.