Kuriki napisał/a:
@borek41 Żartujesz, prawda? Spłodziłeś ten tekst dla jaj? Napisz, że tak...
Nie wyobraź sobie nie żartuje. Specjalnie poświeciłem tyle czasu by to wszystko wyjasnić i napisać.
Kuriki napisał/a:
To może od razu czepiać je na łańcuchach i kneblować na czas przerw, a gdy któreś zechce do toalety niech da znać nauczycielowi dając sygnał świetlny, wtedy nauczyciel na chwilę odepnie dzieciaka i poprowadzi za rękę...
Albo jeszcze dalej idźmy tym tropem!
Dziecko biegnie, potyka się i łamie nogę! Gdyby tej nogi nie miało to by nie było czego złamać. Sugeruję ucinać dzieciom nogi. Tuż po urodzeniu. I wszczepiać protezy (uniemożliwiające bieganie oczywiście), które będzie się wymieniać z wiekiem.
Protezy oraz ich montowanie niech będą dofinansowywane przez rząd albo UE.
Jak proteza się złamie to można będzie wymienić za darmo no i proteza nie boli. Same k🤬a zalety.
Dodatkowo można by zacząć edukować społeczeństwo jak ważne jest bezpieczeństwo oraz, że należy je zachować za wszelką cenę bo tylko to jest ważne. To wszystko przecież w obawie o bezpieczeństwo, zdrowie i życie. To z miłości do ludzi.
Widzisz ironizujesz na temat, na który pewnie nie masz bladego pojęcia albo ledwo co sam opuściłes podstawówke, w której tak fajnie Ci sie biegało na złamanie karku. To nie była radykalna decyzja pani dyrektor i jej wydzimisie, tylko decyzja po serii wypadków i KONSULTOWANA z gronem pedagogicznym. Myślisz, że pani dyrektor od tak wstałą lewą noga i stwierdziła "Od dziś dzieciaki stoja sobie pod ścianą będzie beka." Puknij się.
rusofil napisał/a:
Ja p🤬lę, pomyśleć, że tacy debile jak ta baba są w całej Polsce i zarządzają wieloma szkołami. Ta baba powinna być zwolniona, a na jej miejsce przyjść ktoś z rozumem, bo ona raczej go nie posiada. To, że kisi dupsko w swoim gabinecie, nie oznacza, że wszyscy inni chcą to robić. Rodzice też inteligentni, skoro część to popiera. Jak w ogóle można wpaść na tak denny pomysł?
Widzisz, właśnie to jest odpowiednia osoba na tym stanowisku, bo nie boi się podjąć działań w dobrym interesie dzieci. Jak napisałem wyżej, środek ten został podjęty gdy inne zawiodły, np: wystawienie stołu do ping ponga czy trambambul by dzieci miały gdzie się "wyżyć" na przerwach. Po drugie skoro część rodziców się na to zgadza i popiera znaczy, że to wcale nie jest takie głupie mamy demokracje, a skoro Rada Rodziców się zgodziła, to tak jakby zdecydowana większość Rodziców była za, przecież to oni wybierali sobie tą radę.
dionizodoros napisał/a:
Przecież ci napisał, że nie jest to wywiad autoryzowany, a materiał jest zmodyfikowany tak, by budził bardziej skrajne emocje: bo jakiż jest, do k🤬y nędzy, główny motyw serwowania informacji przez media?
Skoro borek zna temat nie z gazet ani tam telewizji, a informacje czerpał z mniej zapośredniczonych źródeł, zapewne w tej sprawie wie więcej od nas.
Dzięki dionizodoros chociaz jeden, który nie rzuca flejmu od tak tylko podchodzi powaznie do sprawy. Tak powtarzam, materiał, który ukazał się w Expresie ilustrowanym został zmanipulowany. Co innego zautoryzowała dyrektorka co innego zamieścili. Redaktorzy tv Polsat idąc za sensacją i poniewaz dyrektorka odmówiła już komentarzy czując się przez media oszukana, zrobili sensacje na podstawie tylko artykułu w gazecie, czyli po łebkach.
Na bogu ducha winna kobiete, która chciała coś zrobić by nasze dzieci były bezpieczne w szkołach, spadł taki flejm, że każdy czułby się fatalnie. Tyle lat jest dobra chwaloną dyrektorką równiez przez kuratorium, a tutaj za nic za coś co obowiązuje w każdej szkole tylko nie oficjalnie spadaja na nią gromy.
Powtarzam w każdej szkole obowiazuja podobne zasady tylko nie ofaicjalnie. Widac tutaj jakiś rodzic poczuł się dotknięty iż jego dziecko wraca do domu i ma za duzo energii, bo nie wybiegało sie w szkole i rodzic ma problem w domu poileciało do mediów "o jaka nie dobra pani dyrektor'. Więcej powagi ludzie ten kto ma dzieci zrozumie, że zadna krzywda im się nie stała, a wręcz przeciwnie. Poza tym gdyby sam byłem tkai dzieciakiem fajniej było biegac po szkole i jeszcze uwazac na nauczycieli. taki dodatkowy fun