Zagadka dla sadolowego zadka.
5
134
@kklement: niestety da się postawić tylko jedno piwo, więcej więcej Ci nie dam. Właśnie dokładnie to samo wiedziałem, gdy wprowadzali ten debilny przepis.
Wg. tych przepisów, ja jadąc samochodem muszę za każdym razem zatrzymać się w takiej sytuacji, porozglądać się i nieśmiało ruszyć, bo może nie zauważyłem jakiegoś barana, który ochoczo postanowi wpaść mi pod koła. Jak to wpływa na płynność ruchu, zużycie hamulców, spalanie - ekologię? Jakie są szanse, że każdy na pewno tak będzie robił? Nie ma pozytywnych aspektów wprowadzenia tego przepisu.
Równie dobrze można by dopisać do kodeksu, że na przejeździe kolejowym pociąg ma puszczać wszystkich z prawej. Ahh.. jakie to by było postępowe.
Wg. tych przepisów, ja jadąc samochodem muszę za każdym razem zatrzymać się w takiej sytuacji, porozglądać się i nieśmiało ruszyć, bo może nie zauważyłem jakiegoś barana, który ochoczo postanowi wpaść mi pod koła. Jak to wpływa na płynność ruchu, zużycie hamulców, spalanie - ekologię? Jakie są szanse, że każdy na pewno tak będzie robił? Nie ma pozytywnych aspektów wprowadzenia tego przepisu.
Równie dobrze można by dopisać do kodeksu, że na przejeździe kolejowym pociąg ma puszczać wszystkich z prawej. Ahh.. jakie to by było postępowe.
H................l
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
szur napisał/a:
Rower przez przejscia dla pieszych się PRZEPROWADZA a NIE PRZEJEZDZA. A jak widze głąbów ktorzy nie dosc ze przejezdzaja to jeszcze maja sluchawki w uszach to mnie krew zalewa..
Jak nie odróżniasz przejścia dla pieszych od przejścia pieszo-rowerowego (niebieski znak w prawym górnym rogu) przez które nie trzeba przeprowadzać roweru to nie zbliżaj się lepiej do ruchu drogowego a już na pewno nie p🤬l takich głupot na forum.
Co do filmiku to wina po obu stronach, 50m wcześniej jeden debil bez znajomości przepisów nie spojrzał w prawo i nie zobaczył zap🤬lającego rowerzysty, drugi debil nie spojrzał w lewo i nie zobaczył że wyprzedza go auto z włączonym kierunkowskazem które zaraz przestanie go widzieć więc wypadałoby zwolnić dla własnego bezpieczeństwa.
"Rowerzyści na mocy nowego art. 27 ust. 1a (i obowiązującego wcześniej art. 25 ust. 1) mają również pierwszeństwo przed pojazdami skręcającymi z drogi głównej. Pojazdy te, skręcając w drogę poprzeczną, mają obowiązek ustąpić pierwszeństwa rowerzystom jadącym na wprost drogą główną - jej jezdnią, czy też po drodze dla rowerów wzdłuż niej."
Na portalu "miastadlarowerów" dla zainteresowanych znajduje się pełny artykuł na ten temat.
Rozumiem, że dla Ciebie najlepiej byłoby, aby w miastach były 10 pasowe drogi, do ruchu dopuszczone tylko auta, zakaz dla rowerów, pieszych itp, żadnych skrzyżowań, prędkość dozwolona 200km/h itd. Niestety tak nie będzie i musisz się pogodzić, że zarówno samochód jak i rower ma takie samo prawo poruszać się po mieście.
Na portalu "miastadlarowerów" dla zainteresowanych znajduje się pełny artykuł na ten temat.
pszawa napisał/a:
@kklement: niestety da się postawić tylko jedno piwo, więcej więcej Ci nie dam. Właśnie dokładnie to samo wiedziałem, gdy wprowadzali ten debilny przepis.
Wg. tych przepisów, ja jadąc samochodem muszę za każdym razem zatrzymać się w takiej sytuacji, porozglądać się i nieśmiało ruszyć, bo może nie zauważyłem jakiegoś barana, który ochoczo postanowi wpaść mi pod koła. Jak to wpływa na płynność ruchu, zużycie hamulców, spalanie - ekologię? Jakie są szanse, że każdy na pewno tak będzie robił? Nie ma pozytywnych aspektów wprowadzenia tego przepisu.
Równie dobrze można by dopisać do kodeksu, że na przejeździe kolejowym pociąg ma puszczać wszystkich z prawej. Ahh.. jakie to by było postępowe.
Rozumiem, że dla Ciebie najlepiej byłoby, aby w miastach były 10 pasowe drogi, do ruchu dopuszczone tylko auta, zakaz dla rowerów, pieszych itp, żadnych skrzyżowań, prędkość dozwolona 200km/h itd. Niestety tak nie będzie i musisz się pogodzić, że zarówno samochód jak i rower ma takie samo prawo poruszać się po mieście.
I znów sadol mi uświadomił jak duży odsetek debilów jest w naszym społeczeństwie (lub tylko wśród użytkowników sadola). Mam na myśli tych wszystkich ciuli bez prawa jazdy, którym się wydaje, że wina jest rowerzysty zamiast kierowcy. Już chyba nie ma nadziei dla naszego kraju. Trzeba poczekać na zmianę pokoleń, może kolejne będzie lepsze. Niestety ja już tego nie dożyję.
Skrzyżowanie Al. Piłsudskiego i ul. Świętojańskiej w Białymstoku znam aż za dobrze, bo jest tam skarbówka i muszę co miesiąc się tam meldować z VAT7. Jest tam ścieżka rowerowa i ten człowiek właśnie po niej jechał, ale samochód był już w połowie przejścia, kiedy rowerzysta w niego uderzył, więc myślę, że to wina rowerzysty. Gdyby samochód uderzył w rower, który już jest na przejściu, to by była wina kierowcy.
auto bylo juz na pasach gdy rowerzysta wtargnal na przejscie dla pieszych na ktorym powinien przeprowadzic rower, brak zasady ograniczonego zaufania, przez obu prowadzacych! Rowerzysta powinien dostac mandat i kopa w p🤬de na przyszlosc zeby zapamietal..
podpis użytkownika
..a ja mam na myśli ze ci zaraz zajebie.?!..
szczesny32 napisał/a:
Rozumiem, że dla Ciebie najlepiej byłoby, aby w miastach były 10 pasowe drogi, do ruchu dopuszczone tylko auta, zakaz dla rowerów, pieszych itp, żadnych skrzyżowań, prędkość dozwolona 200km/h itd. Niestety tak nie będzie i musisz się pogodzić, że zarówno samochód jak i rower ma takie samo prawo poruszać się po mieście.
Tak by było najlepiej. Dopiero Twój pomysł znacząco przyczyniłby się do poprawy bezpieczeństwa.
Można też oczywiście pójść w inną stronę. Niech jezdnia będzie domem wszystkich! Niech jeżdżą tam dzieci na hulajnogach, ahh.. co nas to kosztuje. Dajmy im pierwszeństwo! Niech małe dziewczynki w przerwie między przyrodą a WFem pograją sobie w klasy na ekspresówce. Wpuśćmy matki z wózkami, niech idą po równym, no przecież chodnik niewygodny, a asfaltu bardzo nie zużyją.
Na prawdę nie zauważasz tego absurdu? Nie widzisz, że rower nie jest takim samym uczestnikiem ruchu jak samochód? Nie widzisz, że w przypadku samochodów na żadnym skrzyżowaniu nie ma takich konstrukcji drogowych, które odzwierciedlałyby te sytuację z filmiku?
l................h
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
@FunkyKoval
Po to ustala się pierwszeństwo, żeby nie było ustalania winy na podstawie tego kto w kogo uderzył
A dla wszystkich, którzy mają problem z wypatrzeniem takiego 'nagle' pojawiającego się roweru mała rada- zacznijcie się interesować tym czy ktoś się zbliża do przejazdu, czy przejścia wcześniej niż 2m przed wjazdem na nie. Samochód i rower jechali tą sama drogą, kierowca już z daleka powinien ten rower widzieć... przecież go chwilę wcześniej wyprzedzał. Jak ktoś w takiej sytuacji jest rowerem zaskoczony to jest zwyczajnie drogową ciotą, która nie nadąża z ogarnianiem co się dookoła niego dzieje i nie powinien się pakować na drogi publiczne skoro go to przerasta.
Po to ustala się pierwszeństwo, żeby nie było ustalania winy na podstawie tego kto w kogo uderzył
A dla wszystkich, którzy mają problem z wypatrzeniem takiego 'nagle' pojawiającego się roweru mała rada- zacznijcie się interesować tym czy ktoś się zbliża do przejazdu, czy przejścia wcześniej niż 2m przed wjazdem na nie. Samochód i rower jechali tą sama drogą, kierowca już z daleka powinien ten rower widzieć... przecież go chwilę wcześniej wyprzedzał. Jak ktoś w takiej sytuacji jest rowerem zaskoczony to jest zwyczajnie drogową ciotą, która nie nadąża z ogarnianiem co się dookoła niego dzieje i nie powinien się pakować na drogi publiczne skoro go to przerasta.
clinton, FunkyKoval, to, że rowerzysta "wjechał" w samochód a nie samochód wjechał w rowerzystę nie ma nic do rzeczy.
To cyklista według prawa miał pierwszeństwo (poczytajcie przytoczone wcześniej artykuły z PORD) i to kierujący samochodem powinien mu ustąpić, zachować szczególną ostrożność etc.
To, że samochód był już na pasach/przejeździe rowerowym nic nie zmienia bo rozważając wariant alternatywny w którym rowerzysta widząc to auto i kierując się zasadą ograniczonego zaufania zdążyłby wyhamować to... kierowca samochodu i tak byłby winny WYMUSZENIA pierwszeństwa ponieważ rower aby uniknąć zderzenia musiał zwolnić/zmienić tor jazdy. A że wyszło jak wyszło i cyklista w niego przyj.....ł to kierowca samochodu będzie miał oskarżenie z tytułu kolizji lub wypadku (zależne od obrażeń).
Aż strach pomyśleć, że tyle ludzi ma Prawo Jazdy i mimo to nie umieją poprawnie interpretować zasad ruchu drogowego.
Na marginesie: jeżdżę po ulicach zarówno samochodem jak i rowerem i zarówno jedni jak i drudzy użytkownicy potrafią być wk🤬....y ale w tej konkretnej sytuacji nie ma absolutnie żadnych wątpliwości kto jest winny.
To cyklista według prawa miał pierwszeństwo (poczytajcie przytoczone wcześniej artykuły z PORD) i to kierujący samochodem powinien mu ustąpić, zachować szczególną ostrożność etc.
To, że samochód był już na pasach/przejeździe rowerowym nic nie zmienia bo rozważając wariant alternatywny w którym rowerzysta widząc to auto i kierując się zasadą ograniczonego zaufania zdążyłby wyhamować to... kierowca samochodu i tak byłby winny WYMUSZENIA pierwszeństwa ponieważ rower aby uniknąć zderzenia musiał zwolnić/zmienić tor jazdy. A że wyszło jak wyszło i cyklista w niego przyj.....ł to kierowca samochodu będzie miał oskarżenie z tytułu kolizji lub wypadku (zależne od obrażeń).
Aż strach pomyśleć, że tyle ludzi ma Prawo Jazdy i mimo to nie umieją poprawnie interpretować zasad ruchu drogowego.
Na marginesie: jeżdżę po ulicach zarówno samochodem jak i rowerem i zarówno jedni jak i drudzy użytkownicy potrafią być wk🤬....y ale w tej konkretnej sytuacji nie ma absolutnie żadnych wątpliwości kto jest winny.
podpis użytkownika
...
l................h
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
@Fukuoka
Rowerzysta mógł tam jechać, ponieważ jest tam przejazd dla rowerów:
Masakra, ludzie... przez cały filmik są widoczne 3 (słownie: trzy) znaki. Skoro nie potraficie zidentyfikować 3 znaków przez 49 sekund to ja nie wiem jak na co dzień się poruszacie... chyba na wyczucie.
Rowerzysta mógł tam jechać, ponieważ jest tam przejazd dla rowerów:
Masakra, ludzie... przez cały filmik są widoczne 3 (słownie: trzy) znaki. Skoro nie potraficie zidentyfikować 3 znaków przez 49 sekund to ja nie wiem jak na co dzień się poruszacie... chyba na wyczucie.
w sumie to szkoda ze auto tak wolno jechalo mogl by byc material na harda