Miszcz lewego pasa nie pozwoli komuś jechać przed nim.
Jak dla mnie to c🤬l z niebieskiego dostał zasłużoną karę. Gość jedzie lewym bo na prawym się ciągnie jakieś truchło , ale suvix z krótką kuśką musiał odj🤬 to co się nagrało, a celem jego było zepchnięcie typa na ten żywopłot...Stalowe jajca i zaciśnięte ręce na kierownicy wymierzyły szybką karę piździe w niebieskim gruzie.
To raczej kierowcy niebieskiego spuchły jądra, że ktoś śmie jechać na jego "prywatnym" pasie.
Naucz się matołku, że przy takich prędkościach nie skacze się z pasa na pas, a gw🤬towne hamowanie może doprowadzić do poślizgu. Niebieski nie miał warunków do zmiany pasa i próbował wymusić hamowanie na autorze filmu.
Jedno jest pewne: obaj kierowcy do przygłupy, którym powinno się zabrać prawko dożywotnio i odmówić wypłaty pieniędzy z odszkodowania. A to dopiero początek kar.
Masz rację pisząc, że obaj kierowcy to przygłupy, ale nie ma co tu jechać po niebieskim, bo mimo, że narwany, to by się spokojnie zmieścił gdyby tylko nagrywający nie przyspieszył. Ewidentnie mocno depnął gaz, bo aż się maska unosi. W tamtym momencie niebieski nie mógł już nic zrobić - bo nie zdążyłby wyhamować na prawym pasie.
Jak dla mnie to niebieski mógłby dostać mandat za szybką/lekkomyślną jazdę, ale zdecydowanie to nagrywający jest winnym zdarzenia.
Nagrywający jechał swoim pasem. Fakt, przyspieszył, ale akurat to na lewym jest wręcz spodziewane. A nie zmienia się pasa ruchu jak się nie ma do tego warunków. Niebieski nie miał - koniec dyskusji. A czy nagrywający mógłby być mniejszym burakiem, to już inna sprawa (tyle że to nie jest ujęte w kodeksie ruchu).