Zabawa w Boga
2
188
Ja nie zrozumiem nigdym prawdopodobnie bo tego na pewno nie wiem, nie zrozumiem ludzi których wiara czy też jej brak opiera się na tak prymitywynych i powierzchownych założeniach. Co ty człowieku wiesz? Jesteś marny, malutki jak zirarko piasku z Twoją wiedzą, ale nie koniecznie wiedzą, nmie krytykuję bo jej nie znam, ale po tym co móiwsz wnioskuję że musisz być ignorantem. Nieziemskim. Spóbuj zrozumieć coś więcej niż ci mówią.
podpis użytkownika
All legends have a beginnig, but a legacy lasts forever
Tassadar. Czym innym jest wiara stanowiąca niejako "przedłużenie" faktów (np. wiedząc, ze na naszej planecie istnieje życie WIERZĘ, ze w podobnych warunkach gdzieś we wszechświecie mogło też się rozwinąć), a czymś zupełnie innym NAIWNOŚĆ, która bez jakichkolwiek dowodów na cokolwiek buduje strzeliste gmachy dogmatów nie osadzone absolutnie na niczym, bez żadnych fundamentów. To nie jest wiara tylko głupota!
Nie mam nic przeciwko religii lecz:
Gdy ktoś jest operowany doraźnie/ratowany z wypadku/występuje bezpośrednie zagrożenie życia/jest wyleczony z ciężkiej choroby
to bliscy będą mówić coś w stylu "Dzięki Bogu"
Ktoś zginie w tym samym przypadku, bliscy tej osoby będą gadać "Błąd lekarza"
Ot takie przemyślenia.
Gdy ktoś jest operowany doraźnie/ratowany z wypadku/występuje bezpośrednie zagrożenie życia/jest wyleczony z ciężkiej choroby
to bliscy będą mówić coś w stylu "Dzięki Bogu"
Ktoś zginie w tym samym przypadku, bliscy tej osoby będą gadać "Błąd lekarza"
Ot takie przemyślenia.
podpis użytkownika
Pewnego razu Twój pies został potrącony, tego ranka.