TwójCzarnyPan napisał/a:
O kurde, Fiat Uno. Co się z nimi stało? Od lat nie widziałem. C🤬jowe auta musiały być, skoro nie przetrwały próby czasu.
Dobre były, ale trzeba było spieszyć się z jazdą. Szybciej rdzewiały, niż jechały. Technicznie były w miarę udane. Nie psuły się, bo nie miało co się zepsuć. Prekursor punta, gorszy od niego, ale technologiczna przepaść między nim a czinkłoczento. Jak się jeździło maluchem, czy czinkłoczento to przesiadka była jak do limuzyny. Ile miejsca.