Brzeszczot w dupie napisał/a:
Jak ja byłem na stażu to mi babeczki robiły kawkę. Trza umieć sobie ustawić, a nie!
Nie mów tylko, że jeszcze Cię brzeszczotem po dupie dopieszczały... ;p
A na poważnie, to zależy gdzie się trafi i w jakim momencie. U mojego byłego szefa (tfu, na psa urok), jedni otrzymali całkiem dobre doświadczenie a inni wozili mu cement na działkę i kopali doły pod drzewka.