@up
@up up
Pokażcie wasze filmy, chociaż ze zwykłych KJS-ów, chętnie pooglądam.
Pewnie macie jakąkolwiek rajdową R-kę, albo wyścigową B albo C (to takie licencje - tłumaczę na wszelki wypadek) - bo z waszych komentarzy wynika, że jesteście niezwykle doświadczonymi kierowcami rajdowymi i wyścigowymi - chętnie wymienię się z Wami skanami tychże licencji (do wglądu ogółu sadolowej braci, bo niby czemu mamy się wstydzić naszych sukcesów

) i podzielę sie z Wami doświadczeniami. Pewnie wielokrotnie widzieliśmy się na zawodach (jeżdżę amatorsko od 10 lat).
Potem bierzcie się za wyśmiewanie.
Ile rozp🤬oliliście opon, felg, wahaczy, osi, drążków kierowniczych, amortyzatorów, misek olejowych, itp. Ile półosiek ukręciliście, ile razy wał wam p🤬lnął, ile razy wam pękła sprężyna, ile razy przegrzalście hamulce, ile razy zagotowaliście silnik, ile raz ściągaliście na szybko głowicę, żeby zobaczyć co jest grane, ile razy szliście bokiem przy 100 km/h? Ile w życiu dało wam to zabawy i frajdy?
Teraz chwila na refleksję.
Mnóstwo ludzi na sadisticu nie odeszło w życiu od komputera, ale dop🤬la się do każdego i do wszystkiego. We wszystkim jest wirtualnie najlepsza, najmądrzejsza, nieomylna i nie popełnia błędów.
Chłopaki na filmie nie zawsze ogarniają (bo kto z nas zawsze ogarnia), ale wyłapane są tylko ich błędy (a kto ich nie popełnia). W rajdach/wyścigach chodzi o to, żeby przejechać dany odcinek maksymalnie szybko i przy tym starać się nie rozp🤬olić. Nie na odwrót - tzn: musisz dojechać do końca, a jak się da, to w miarę szybko. To są rajdy / wyścigi. Sport, adrenalina, ryzyko, zabawa. Ale co ja piszę, przecież wy to doskonale wiecie, jesteście zawodowcami.