Mnie to wcale nie dziwi, przy tych wszystkich zaimportowanych inżynierach.
Sądząc po składni zdaniowej tego elaboratu, przypuszczam że nabyłeś zrycia psychy czymś mocnjejszym od butaprenu, masz niezdiagnozowane dysfunkcje behawioralne, albo jedno i drugie. W skrócie - c🤬j wie o co ci chodzi.po kilku miesiącach niebytu na sadolu, wracam...
... to trzeba być k🤬ą bez czci i wiary.
nie ma stalowni na świecie, gdzie nie wydarzył się podobny wypadek.
dzięki bogom, tylko w polaczkowie jest porządek... nie mamy stalowni...
po kilku miesiącach niebytu na sadolu, wracam, a tu niespodziewajka. starsze pojeby zniknęły, a pokazał się nowy oblatany po świecie inteligent polacki:
może jednak wróć do niebytu,
jak masz p🤬lić
Ot gadasz głupoty, w Polsce mamy co najmniej dwie duże stalownie, Huta Katowice i Huta sedzimira ale co ja się tam znam... Btw przepalenie dyszy na wielkim piecu wygląda spektakularnej niż to
że wierzy w naszą wygraną w wojence pomiędzy sowietem a boskim usem.
typowe to dla polaczka aby ustawić się z tymi, którzy obiecali: ty się polak nie bój, z nami będzie ci dobrze, może ci damy potem popatrzeć, ale najpierw nastaw swoją dupę. ty się polaczek nie bój....
Kolejny debil co zawojowałby świat polska armia
Czytałem kiedyś wspomnienia niemieckiego żołnierza z września 1939r. Był jednocześnie zszokowany i wk🤬iony po jednej bitwie z Polakami.
Bitwa jak bitwa - oddział niemieckiej kawalerii walczył z oddziałem polskiej kawalerii. Jednak po stronie niemieckiej oddział składał sie z 50 czołgów, a po stronie polskiej 300 koni.
Wszystkich ich skosiło parę serii z karabinu maszynowego, Niemcy nawet nie użyli armat.
Dlatego właśnie zszokowany i wk🤬iony - bo musieli potem po sobie posprzątać 300 trupów polskich i końskich i czul sie jak po morderstwie, a nie jak po wygranej bitwie.
Pije do tego, ze my MUSIMY z kimś trzymać, baranie. I wole żeby nas dymał Amerykanin po kolacji przy świecach, niż Rusek bez wazeliny w stodole
Kolejny debil co zawojowałby świat polska armia
Czytałem kiedyś wspomnienia niemieckiego żołnierza z września 1939r. Był jednocześnie zszokowany i wk🤬iony po jednej bitwie z Polakami.
Bitwa jak bitwa - oddział niemieckiej kawalerii walczył z oddziałem polskiej kawalerii. Jednak po stronie niemieckiej oddział składał sie z 50 czołgów, a po stronie polskiej 300 koni.
Wszystkich ich skosiło parę serii z karabinu maszynowego, Niemcy nawet nie użyli armat.
Dlatego właśnie zszokowany i wk🤬iony - bo musieli potem po sobie posprzątać 300 trupów polskich i końskich i czul sie jak po morderstwie, a nie jak po wygranej bitwie.
Pije do tego, ze my MUSIMY z kimś trzymać, baranie. I wole żeby nas dymał Amerykanin po kolacji przy świecach, niż Rusek bez wazeliny w stodole
podpis użytkownika
OpisKolejny debil co zawojowałby świat polska armia
Czytałem kiedyś wspomnienia niemieckiego żołnierza z września 1939r. Był jednocześnie zszokowany i wk🤬iony po jednej bitwie z Polakami.
Bitwa jak bitwa - oddział niemieckiej kawalerii walczył z oddziałem polskiej kawalerii. Jednak po stronie niemieckiej oddział składał sie z 50 czołgów, a po stronie polskiej 300 koni.
Wszystkich ich skosiło parę serii z karabinu maszynowego, Niemcy nawet nie użyli armat.
Dlatego właśnie zszokowany i wk🤬iony - bo musieli potem po sobie posprzątać 300 trupów polskich i końskich i czul sie jak po morderstwie, a nie jak po wygranej bitwie.
Pije do tego, ze my MUSIMY z kimś trzymać, baranie. I wole żeby nas dymał Amerykanin po kolacji przy świecach, niż Rusek bez wazeliny w stodole
Ot gadasz głupoty, w Polsce mamy co najmniej dwie duże stalownie, Huta Katowice i Huta sedzimira ale co ja się tam znam... Btw przepalenie dyszy na wielkim piecu wygląda spektakularnej niż to