IPeIPe napisał/a:
Jest sprawcą szkody, bo wyk🤬ił w barierki jak dzik w sosnę. Fakt, że jest cipą i przestraszył się manewru innego pojazdu nie ma tu żadnego znaczenia. Gdyby c🤬j po lewej chociaż musnął samochód po prawej byłby wtedy sprawcą szkody.
p🤬lisz głupoty.. przytoczę taki stan faktyczny, stworzony na potrzeby Twojego dokształcania. przechodzisz za barierki balkonu żeby poprawić zj🤬ą antenę, podczas gdy Twój kolega wpada na genialny pomysł, żeby wydrzeć mordę i Cię wystraszyć, na skutek czego tracisz równowagę i sp🤬alasz się 5 pięter w dół. idąc tokiem Twojego rozumowania, kolega powie żeś c🤬a bo się wystraszyłeś w dodatku nawet Cię nie dotknął, więc winy jego nie ma. a c🤬ja prawda. poczytaj trochę czym jest adekwatny związek przyczynowy, a potem zacznij się mądrować.