s................q
Użytkownik usunięty

Dnia 09.09.2013 o godzinie 11:55 na wylocie z Zielonej Góry wyprzedził mnie z prędkością 200km/h + samochód marki chevrolet. Dwa km dalej napotkały mnie 4 godzinne opóźnienia, podczas których nie przemieściłem się nawet o 5cm. Okazało się że kierowca chevroleta to zastępca szefa ABW, który pędził na łuku 200km/h + wyprzedzając 3 zestawy. Skasował trzy samochody. Po 20 min pojawił się helikopter zabierając go z urazami kręgosłupa. Straż, policja, ITD, karetki w tą i z powrotem... Samochody w rowach itp. Solówką nie mogłem zawrócić, więc byłem świadkiem wszystkiego. Przyjechał prokurator po ok godzinie czekania, powinni zrobić wahadło, lub nas puścić, ale nie. Otaśmowali teren, kazali zastawić pojazdami straży pożarnej, tak aby było widać jak najmniej. Zablokowali całą drogę (wolny lewy pas i pobocze...) pod pretekstem plamy oleju (wielkości ok. 1,5m2) widziałem nie jeden wypadek (pracuję jako kierowca) i w takich sytuacjach strażacy rozsypują piach z mieszanką wchłaniającą i po 15 min jest pozamiatane) w tym przypadku wyglądało to dosyć ciekawie. Przyjechało kilku z ABW w tą i z powrotem jeździły czarne audice itp. Sami zbierali co się porozpadało... (wszystko wiem od strażaków, którzy porozmawiali z nami tymi z przodu po tym jak odjechali Ci z ABW ) Puścili nas dopiero po 4 godzinach, gdzie w innych przypadkach trwało by to maksymalnie 1h! Od tamtej pory próbuję znaleźć informację o tym wypadku... Szukam i szukam a tu nic. W między czasie w gazetach i informatorach pisali o wielu wypadkach, ale o tym że zastępca szefa ABW spowodował kraksę przy 200km/h+ i zbierali niewinnych ludzi rozwalonych po ulicy, a jego zabrali po 20min helikopterem, to już nigdzie nie napiszą... Jeżeli jest inaczej to temat wyj🤬, jeżeli kogoś to zainteresuję to fajnie.