Wysłany:
2023-07-04, 17:00
, ID:
6461050
7
Zgłoś
K🤬a, jeżdze motocyklem kilka lat. Teren zabudowany - to teren zabudowany, 50 km/h max, noga i dłoń na hamulcach. Widze korek - omijam, jadąc 15-20 km/h i pozdrawiając tych co przesuną auto bym się mieścił. Nie ma miejsca - stoję w korku i nie płacze że za gorąco mi i od silnika temperatura bije - sam wybrałem ten środek lokomocji i musze liczyć się z niedogodnościami. 140 km/h pojade, czasami nawet troszke więcej (max 160-170) - na autostradzie, przy mniejszym ruchu, gdzie zwierzyna nie wpadnie ci znienacka. Drogi inne jednopasmowe - 100 - 120 km/h.
I sie patrzę, k🤬a, naokoło. Z podporządkowanej ma wyjechac samochód, zwalniam, hamulce w pogotowiu i obserwuje. Na czołówkę sie nie wp🤬lam "bo k🤬a dam po piźdie i zdążę" przepuszczam wszystkie BMW-ice i audi 20-letnie które chcą za wszelką cene mnie wyprzedzić z sebixem w środku i karyną. Niech jadą...
Do tej pory szlifa nie miałem, raz czy dwa ktoś wyjechał z podporządkowanej, ale zdążyłem wyhamować, lusterko ułamałem na parkingu zawracając i sie wywracając przy prędkości 5 km/h.
Mozna?
Można!