byłem kiedyś świadkiem, w akademiku, gość siedział w otwartym oknie na parapecie. chwila nieuwagi i tylko nogi machnęły, a gość już leżał na trawniku . Upadek z 4 piętra, tylko ogólne poobijania, nawet do lekarza nie poszedł. być może ilość wypitego alkoholu uelastyczniła ciało

gdybym, nie widział na własne oczy to bym nie uwierzył