Tylko w Polsce zwiedza się pociągi, zamiast nimi jeździć. Czym tu się jarać? Przepłaconym, niedostosowanym, awaryjnym P🤬dolino z Italii zamiast inwestować w NEWAG lub inną POLSKĄ firmę.
Jesteś typowym polskim zdebilałym malkontentem, który uważa się za eksperta w każdej dziedzinie. Po pierwsze, nie przepłacone (to, że drogie, nie znaczy, że przepłacone), po wtóre nieawaryjnym. Niebawem kończy się dostosowywanie linii, po której ma jeździć Pendolino, co było nieunikonione w przypadku zakupu jakiegokolwiek szybkiego składu. Zwykle wolę polskie wyroby, ale obiektywnie patrząc, to Newag nie jest w stanie osiągnąć takiego poziomu technologicznego jak Alstom, nawet za 10 lat. Wiem, że trudno jest ci to przełknąć, zjebańcu.
Ja p🤬le, tak cięzko zrozumieć że to gówno nie może jeździć bez homologacji po polskich torach?????????????????????????????????????????????????????????????????????????
Wszystko fajnie, ale:
Koszta tej modernizacji + zakupu + ew. utrzymania tego i puszczenia w ruch są znacznie większe, niż zwykłego pociągu na tej linii, co niestety odbije sie na cenie.
Innymi słowy, przeciętnego Kowalskiego-Nowaka nie będzie stać na przejazdy tym pociągiem, bo będą one znacznie droższe niż przejazdy pociągiem "zwykłym" na tej samej trasie. Czyli ten super zajebisty Made in Italy pociąg będzie tylko dla Tuska i jego "ekypy" + urzędników itp.Polsza..... ;/
Rozumiem, że znasz już cennik biletów? Dlaczego w takim razie np. na trasie Warszawa-Kraków drogie pociągi EIC mają bardzo dobre obłożenie mimo wysokich cen? Odpowiem - dla niektórych nie liczy się tylko cena, ale także szybkość i komfort podróży. Ci których nie stać pojadą TLK albo kupią bilet dużo wcześniej albo "last minute" zaraz przed podróżą.