podpis użytkownika
Powiedzcie proszę że pogib.Niestety możliwe że przeżył — nie wpadł pod pociąg, tylko zderzak posunął go o parę metrów. Tam był gładki beton a nie podkłady (tu gościu był zdrowiutki z co najwyżej podrapaną skórą), spadł na dół dopiero gdy beton się skończył. Obrażenia zadał wyłącznie zderzak spychając w dół części ciała które wystawały, ale wtedy pociąg już się ledwo toczył. Żadna część ciała nie poszła na szynę, żadnego przecięcia, żadnego poharatania podwoziem pociągu.
podpis użytkownika
,,Honor powaga szacunek do grobowej deskiSłabo widać, ale mi się wydaje że gościu jest tylko poobijany a nie pocięty. Jeśli dobrze (dla nas, nie dla niego) poszło, zderzak pociągu układając go między szynami połamał mu to i owo, ale to tyle. Oczywiście, obijając się mógł się stuknąć w łep, tak więc jest nadzieja...Będzie żył... C🤬j bez rąk i nóg, ale będzie żył.
podpis użytkownika
Powiedzcie proszę że pogib.