Wysłany:
2013-08-20, 17:55
, ID:
2436126
15
Zgłoś
Byłem naocznym świadkiem tej "meksykańskiej" masakry, tulipanami. Byłem z 10 metrów od bójki i widziałem jak w ryj dostają meksykanie. Powiem wam zabawa była przednia. Jakiś mężczyzna dostał tulipanem w brzuch i wyleciał mu mały flaczek z brzuszka nikt nie płakał, nie krzyczał tylko po prostu wciągnęli go do góry (na murek), dali mu piwo i dzwonili po karetkę.
Nasi rodacy zachowali się honorowo, nie bili ich za mocno. Chcieli ich że tak powiem wkopać w piasek, co im się ewidentnie należało za ich śmiechy i brudzenie na plaży (rozrzucali piwo, puszki, butelki fajki i papiery na piasek). J🤬e brudasy.