Wikingowie nie wyginęli
5
299
k🤬a, 4 sekundy spadania to prawie 40 metrów. przypomnijmy:
Powyżej 25 metrów (ok. 8 pięter) – śmierć jest wysoce prawdopodobna, zwłaszcza przy niewłaściwym ułożeniu ciała.
Powyżej 30 metrów – niemal pewna śmierć w wyniku obrażeń wewnętrznych, złamań i utraty przytomności.
Powyżej 50 metrów – ciało uderza o wodę z siłą porównywalną do uderzenia w beton.
Powyżej 25 metrów (ok. 8 pięter) – śmierć jest wysoce prawdopodobna, zwłaszcza przy niewłaściwym ułożeniu ciała.
Powyżej 30 metrów – niemal pewna śmierć w wyniku obrażeń wewnętrznych, złamań i utraty przytomności.
Powyżej 50 metrów – ciało uderza o wodę z siłą porównywalną do uderzenia w beton.
Fears napisał/a:
@: Nie jebnął płasko jak decha, ten styl się nazywa Døds i są nawet mistrzostwa z tego stylu w Norwegii. Autor nazywa się ken stornes i regularnie postuje tego typu skoki.
To samo chciałem powiedzieć, ale ze tak się nazywa to nie wiedziałem. Koles łapami i nogami rozbija tafle wody i nic tam mu się nie dzieje
podpis użytkownika
Ola gringo
Novotko napisał/a:
panowie, po to wrzucil kamien, zeby rozbic tafle wody i wskoczyl juz nie jak w beton
Fajnie że to pomaga tyle co używanie klaksonu by zatrzymać samochód co jedzie na czołówkę. Robiono badania i eksperymenty z wrzucania młota roboczego przed skokiem i nic to nie pomaga. Jakby nie patrzeć wody w tym miejscu nadal jest tyle samo, ona nie robi się mniejsza/ rzadsza/ masy jej ubywa.