Heliar napisał/a:
Bieganie nocą, albo lepiej, o 5 rano. Nigdy tego nie pojmę.
Pewnie dlatego, że sam dupska nigdy do biegu nie ruszyłeś. Zatem wyjaśnię, że latem o świcie jest najprzyjemniej, a jak chcesz mieć udar, albo jesteś po prostu debilem to biegasz popołudniu przy 35 stopniach i zdychasz gdzieś w rowie.