Węgiel

Jak w tym kraju ma być lepiej skoro każdy robi w c🤬ja jak może żeby tylko trochę więcej zarobić..



Na początku zimy też kupiłem taki węgiel który aż się lepił.. Cięższy był więc myślałem że ma większą wartość opałową ale jak się okazuje większa była tylko cena..

Wungiel się k🤬a moczy, żeby nie pylił przy przeładunku. Ale fakt jest faktem, że w imię moczenia wungla niektórzy dostawcy przeginają dla tych paru procent zysku więcej

Każdy kto ma działalność próbuje walić w c🤬ja z prostego powodu jeśli zatrudnia pracowników - ZUS. Z drugiej strony kolega z góry ma rację, trzeba troszkę zmoczyć, bo będzie pylić. Ekogroszek też jest w workach mokry.

To jest węgiel? Nie bronię nikogo, też wziąłem na tą zimę 4 T węgla, co prawda w c🤬j zostało, bo było lajtowo, ale TO NIE WYGLĄDA JAK WĘGIEL, jakieś śmieszne odpadki, kostka, orzech czy jak to się nazywa.... Zaoszczędzisz 100 na jakości, później albo są takie problemy, albo pół się spali i resztę zostanie zgarów.... Lepiej dołożyć i kupić dobrze kaloryczny węgiel, a nie jakieś odpadki. Gównem zasypiesz piec na wieczór, i rano nie ma po tym śladu, oprócz tego że trzeba czyścić piec, PORZĄDNY węgiel przetrzyma temperaturę do rana, wystarczy przegrzegać, dosypać i piec oddycha dalej.

Jak sie nie podoba to do afryki prawie nigdy nie pada

kiedyś ojciec zamówił węgiel od jednej firmy i powiedzieli mu, że mu nie przywiozą na dniach bo w c🤬ja ludzi robić nie będą i mokrego nie sprzedadzą(akurat wtedy lał deszcz) i przywieźli dopiero 2 tyg później, a znów jak zamówił kiedyś z lokalnej firmy jakoś w wakacje to z wywrotki się lało ja sk🤬esyn i odmówiliśmy ;p
po prostu są ludzie i c🤬je

podp🤬l gdzies te firme.
robienie ludzi w c🤬ja to bezczelnosc ...
szczegolnie jak sie robi w c🤬ja swojego a nie jakiegos azjate czy niemca

skaldywegla.pl

uwaga.tvn.pl/65366,news,,skladyweglapl__najwiekszy_detaliczny_sprzedaw...

uwaga.tvn.pl/65369,news,,skladyweglapl__najwiekszy_detaliczny_sprzedaw...

ciesz się że chociaż że to węgiel, były akcje jak ludziom sprzedawali w tonie węgla 30% kamieni obtoczonych w węglowym pyle... ludzie są c🤬jami, a stwierdzenie każdy orze jak może jest poj🤬e bo potem ktoś musi wydać drugi raz kasę bo mu w połowie zimy zabraknie...

To już jest miał a nie węgiel. Poza tym kto zimą widział suchy węgiel? Tyle w temacie.

To na c🤬j to odebrał jak przywozili?

kiedyś ojciec zamówił węgiel od jednej firmy i powiedzieli mu, że mu nie przywiozą na dniach bo w c🤬ja ludzi robić nie będą i mokrego nie sprzedadzą(akurat wtedy lał deszcz) i przywieźli dopiero 2 tyg później, a znów jak zamówił kiedyś z lokalnej firmy jakoś w wakacje to z wywrotki się lało ja sk🤬esyn i odmówiliśmy ;p
po prostu są ludzie i c🤬je

Chcesz mi powiedzieć, że nikogo nie było przy ważeniu węgla, a i tak odmówiliście, bo był mokry? Równie dobrze, mogli Wam załadować 200kg mniej suchego węgla i chapnęlibyście z podziękowaniem za szybką dostawę.

Mam ojca w tym biznesie i klient jest zawsze przy ważeniu. Węgiel ląduje na samochodzie w takim stanie, w jakim jest na składzie. Jeśli padał deszcz, albo zalegał śnieg, to wiadomo, że suchy nie będzie, ale w lato ląduje suchy. Później trafia na wagę i na końcu - jeśli klient sobie tego życzy - zostaje oblany wodą, żeby się nie kurzyło (jeśli ktoś ładował wysuszony węgiel, to wie jaka to przyjemność).

No i węgiel z filmu jest dość drobny, więc jeśli skład ma skłonności do krętactwa, to życzę miłego wybierania kamieni z pieca.

Dałeś się wyj🤬 i do kogo masz pretensje?

Ludzie, kiedy do Was dotrze, ze jak daliście się już wyj🤬, to wyciągnijcie wnioski na przyszłość, a nie opowiadajcie wszem i wobec jak was ktoś oszukał, bo robicie z siebie frajerów.
Chcesz kupić suchy węgiel, jedź obejrzeć towar przed zakupem - proste - nie pojedziesz, to już jesteś u handlarza oflagowany jako "frajer do wyj🤬ia" - to i reakcja będzie jedyna możliwa - po prostu Cię wyjebią. Jak już przyjedzie samochód węgla, którego nie oglądałeś przy ważeniu, to najpierw kasa, a potem gość będzie dopiero kiprował - taka procedura, Ty nie wejdziesz na auto, bo ci honor nie pozwala ( będzie c🤬jowy wungiel to ich wyjebiesz z nim w p🤬du - i'm macho) a jak już wykipruje Ci breję na podwórko, to stajesz się zwycięzcą odcinka serialu "Zostałeś wyj🤬y"
Wyskoczysz z ryjem na kierowcę (jeśli odwaga Ci pozwoli) to usłyszysz:
- jak się nie podoba to załaduj mi to na auto to oddam kasę.
K🤬a! Do piwnicy na dół łatwiej, niż na wysokość 1,2 metra pod górę.
C🤬j, jedź w p🤬du, jutro pojadę do składu i zjebie szefa.
Po wrzuceniu 4 ton wungla do piwnicy słuchasz jeszcze cały wieczór od starej jak to Cie wyj🤬i i jakim zerem jesteś.
Idziesz spać, rano jedziesz nabuzowany do składu wungla, wyskakujesz z ryjem (starannie wymyśloną przez całą noc gadkę) na szefa, po czym zostajesz sprowadzony do parteru stwierdzeniem, ze węgla suchego było 4 tony, a lane wodą było przed wyjazdem do klienta. Wiec o c🤬j CI chodzi?
Wracasz do domu - stara już nawet nie pyta czy coś załatwiłeś, bo dobrze wie, ze nie.
Ty zamiast wbić sobie do łba, żeby nie dać się więcej wyj🤬, wrzucasz przy pomocy syna film na YT pokazujący jak Cie wyj🤬i - może ktoś obcy zrozumie, pogłaszcze po głowie i powie jaki jesteś biedny i oszukany. Niestety komentarze pod filmem nie zostawiają złudzeń - na YT tez jesteś uznany za frajera, co go węglarze wyj🤬i jak dziecko.

Wniosek - nie daj się wyj🤬, a nie płacz już po i licz na litość.

Uwaga:
1 Nie - ta historia nie jest na bazie własnych doświadczeń przy zakupie węgla - mam gaz i kominek
2 Nie - nie mam składu węgla
3 Nie - to nie ja wrzucałem taty film na YT

i co mnie k🤬a obchodzi jakiś mokry wongiel gdzieś hen hen k🤬a w polsce.

Jakbyś pojechał kupić prosto z kopalni to byś widział jaki mokry jest węgiel.