Wbijanie wiedzy do głowy
1
177
gin napisał/a:
P🤬lisz głupoty. Kiedyś nauczyciel mógł człowieka p🤬lnąć. Jak uczeń dostał taką lampę to w domu dostał poprawkę. Był szacunek do nauczycieli. Teraz nauczycielowi można wejść na głowę.
Co innego jest dostać przysłowiowego "wychowawczego klapsa" gdy się coś przeskrobało, a co innego wyżywać się fizycznie i psychicznie na dzieciaku
. To jest dość cienka granica, która tutaj wyraźnie została przekroczona.A jeżeli według ciebie, gdy ktoś ci "p🤬lnie lampę i później poprawi" i takim zachowaniem zasłuży na twój "szacunek", to nie trzeba być psychologiem, żeby stwierdzić, ze ktoś cię kiedyś mocno skrzywdził
. Być może wlaśnie takim zachowaniem, jak na tym filmiku ...
niech się zacznie uczyć bo pójdzie do gimnazjum 
a................0
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Po łapach można, po dupie też, ale w głowę się k🤬a nie bije i koniec. Nie ma że czasem, nie ma że się należy, bijąc w głowę możesz dziecku ogromną krzywdę, i to nieodwołalnie. Tak mi matka powtarzała, a jak ktoś ma wątpliwości to niech sobie sprawdzi w jakim stanie są i jak mówią bokserzy po paru ciężkich nokautach, choćby nasz Endrju Golara.
Dwa miesiące ciągiem pracowałem jako opiekun na obozie. Fakt, ani razu nie zastosowałem jakiejkolwiek formy przemocy fizycznej, ale czasami ta bezsilność spowodowana brakiem jakiejkolwiek reakcji na rozsądne argumenty i rozmowę powodowała, że budził się w człowieku instynkt mordercy. Cóż może zostanę za to opluty na tym forum 
, ale najlepiej mi się pracowało z grupą dzieci żydowskich - same się pilnowały, a kiedy się człowiek z nimi umówił na określoną godzinę na zbiórkę to 5 minut wcześniej czekały na miejscu.
, ale najlepiej mi się pracowało z grupą dzieci żydowskich - same się pilnowały, a kiedy się człowiek z nimi umówił na określoną godzinę na zbiórkę to 5 minut wcześniej czekały na miejscu.
podpis użytkownika
Białe jest białe, czarne jest czarne a czerwone jest wredne.Czytanie ze zrozumieniem NIE BOLI. Jak nie kumasz to poproś starszego brata o wytłumaczenie.
Leothyr napisał/a:
I dobrze k🤬a, nie p🤬lcie.
Nauczyciele powinni mieć w c🤬j większe prawa jeśli chodzi o uczenie tych p🤬lonych gimbusów.
Gówno prawda , jak jest dobry nauczyciel to u każdego znajdzie autorytet bez używania przemocy.Sam znam takich nauczycieli co u nich gimbusy siedzą cicho i słuchają.
A ten co k🤬a? Czego uczy ? Bicia po głowie małego dziecka ,które widać że już się prawie posrało ze strachu.
Jak dla mnie taki dzieciak za parę lat prędzej wyrośnie na pojeba i będzie bić innych, aniżeli na normalnego obywatela.
e................k
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Wydaje mi się że to jego ojciec jest i on właśnie został wezwany do szkoły lub coś, według słów tego gościa to klasa musiała się za tego chłopaka wstydzić, pewnie coś dzieciak przeskrobał. Koleś jest w ubraniu wyjściowym nie widziałem jeszcze nauczyciela chodzącego po klasie w skórzanej kurtce.
A uderzenie w potylicę z taką siłą naprawdę jest przesadą, od czego dzieciak ma DUPĘ...
Mnie się wydaje że ten gościu jest jego ojcem, bo jest ubrany w kurtkę czyli przed chwilą wszedł. Nie widziałem nauczycieli w kurtce chodzących po klasie. Dzieciak coś przeskrobał i ten gość coś mówi o tym że jeśli ten chłopak znowu coś przeskrobie i klasa będzie musiała się wstydzić, to on znowu przyjdzie.
A to uderzenie w potylicę naprawdę jest za mocne. Lepiej jakby dostał w DUPĘ.
Mnie się wydaje że ten gościu jest jego ojcem, bo jest ubrany w kurtkę czyli przed chwilą wszedł. Nie widziałem nauczycieli w kurtce chodzących po klasie. Dzieciak coś przeskrobał i ten gość coś mówi o tym że jeśli ten chłopak znowu coś przeskrobie i klasa będzie musiała się wstydzić, to on znowu przyjdzie.
A to uderzenie w potylicę naprawdę jest za mocne. Lepiej jakby dostał w DUPĘ.
Mnie się wydaje że ten gościu jest jego ojcem, bo jest ubrany w kurtkę czyli przed chwilą wszedł. Nie widziałem nauczycieli w kurtce chodzących po klasie. Dzieciak coś przeskrobał i ten gość coś mówi o tym że jeśli ten chłopak znowu coś przeskrobie i klasa będzie musiała się wstydzić, to on znowu przyjdzie.
A to uderzenie w potylicę naprawdę jest za mocne. Lepiej jakby dostał w DUPĘ.
A uderzenie w potylicę z taką siłą naprawdę jest przesadą, od czego dzieciak ma DUPĘ...
Mnie się wydaje że ten gościu jest jego ojcem, bo jest ubrany w kurtkę czyli przed chwilą wszedł. Nie widziałem nauczycieli w kurtce chodzących po klasie. Dzieciak coś przeskrobał i ten gość coś mówi o tym że jeśli ten chłopak znowu coś przeskrobie i klasa będzie musiała się wstydzić, to on znowu przyjdzie.
A to uderzenie w potylicę naprawdę jest za mocne. Lepiej jakby dostał w DUPĘ.
Mnie się wydaje że ten gościu jest jego ojcem, bo jest ubrany w kurtkę czyli przed chwilą wszedł. Nie widziałem nauczycieli w kurtce chodzących po klasie. Dzieciak coś przeskrobał i ten gość coś mówi o tym że jeśli ten chłopak znowu coś przeskrobie i klasa będzie musiała się wstydzić, to on znowu przyjdzie.
A to uderzenie w potylicę naprawdę jest za mocne. Lepiej jakby dostał w DUPĘ.
Mnie się wydaje że ten gościu jest jego ojcem, bo jest ubrany w kurtkę czyli przed chwilą wszedł. Nie widziałem nauczycieli w kurtce chodzących po klasie. Dzieciak coś przeskrobał i ten gość coś mówi o tym że jeśli ten chłopak znowu coś przeskrobie i klasa będzie musiała się wstydzić, to on znowu przyjdzie.
A to uderzenie w potylicę naprawdę jest za mocne. Lepiej jakby dostał w DUPĘ.
eablack,
Wiesz... My na prawdę umiemy czytać i pisanie tego samego 4x nie sprawi, że przeczytamy to dokładniej a jedynie warna dostaniesz albo cóś.
A bicie dzieci jest WYJĄTKOWO dojrzałe.
Ja byłem nie ugięty i nic nie pomagało tylko rozmowa. Bicie dziecka prowadzi jedynie do tego, że później wyładowuje się na kolegach czy innych uczniach. Bić to można tylko jeśli żadne słowa nie docierają. Chociaż efektywniejsze, jest ukaranie zabraniem czegoś albo zamknięciem w kiblu np. Posiedzi z godzinę i dotrze za którymś razem, że nie warto się tak zachowywać.
Wiesz... My na prawdę umiemy czytać i pisanie tego samego 4x nie sprawi, że przeczytamy to dokładniej a jedynie warna dostaniesz albo cóś.
A bicie dzieci jest WYJĄTKOWO dojrzałe.
Ja byłem nie ugięty i nic nie pomagało tylko rozmowa. Bicie dziecka prowadzi jedynie do tego, że później wyładowuje się na kolegach czy innych uczniach. Bić to można tylko jeśli żadne słowa nie docierają. Chociaż efektywniejsze, jest ukaranie zabraniem czegoś albo zamknięciem w kiblu np. Posiedzi z godzinę i dotrze za którymś razem, że nie warto się tak zachowywać.
K................n
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Nie dziwię się, że gówniarz dostał. Nauczyciel poświęca mu swój czas, energię, przekazuje mu swoje cenne doświadczenia, a ten w chamski sposób trzyma łapę w kieszeni (patrz 00:23). Nawet Jezus by mu przyp🤬olił. 
Tak na poważnie, tylko szkoły prywatne. Mniej patologii takiej jak na tym filmiku a i nauczycielom nikt kubłów na głowę nie zakłada.
Tak na poważnie, tylko szkoły prywatne. Mniej patologii takiej jak na tym filmiku a i nauczycielom nikt kubłów na głowę nie zakłada.
mi kiedyś mama powiedziała, że jak mi ktoś przywali/zrobi krzywdę to mam mu oddać, zapomniała powiedzieć że nauczycieli to nie dotyczy
wiec ja jako grzeczne dziecko, gdy oberwałem od córki nauczycielki (w obecności rzeczonej N.) plecakiem w twarz "bo jej się nudzi" co skwitowałem piękną serią polskich epitetów na temat tej dziewczyny, nauczycielka oczywiście zareagowała uderzając mnie z całej siły w twarz za zwyzywanie jej córki, jako że chodziłem wtedy intensywnie na karate i ju-jitsu, a i jak się wścieknę to różne rzeczy wyprawiam, to nauczycielka poleciała w kierunku szafy stojącej obok z gracją wora ziemniaków i zaliczyła krótka niewydolność oddechową
efektem ona wyleciała dyscyplinarnie z roboty, a ja dostałem tylko upomnienie od dyrektorki w zamian za niezgłaszanie sprawy do kuratorium
ech te błogie czasy podstawówki, a to już 10 lat mija
wiec ja jako grzeczne dziecko, gdy oberwałem od córki nauczycielki (w obecności rzeczonej N.) plecakiem w twarz "bo jej się nudzi" co skwitowałem piękną serią polskich epitetów na temat tej dziewczyny, nauczycielka oczywiście zareagowała uderzając mnie z całej siły w twarz za zwyzywanie jej córki, jako że chodziłem wtedy intensywnie na karate i ju-jitsu, a i jak się wścieknę to różne rzeczy wyprawiam, to nauczycielka poleciała w kierunku szafy stojącej obok z gracją wora ziemniaków i zaliczyła krótka niewydolność oddechową
efektem ona wyleciała dyscyplinarnie z roboty, a ja dostałem tylko upomnienie od dyrektorki w zamian za niezgłaszanie sprawy do kuratorium
ech te błogie czasy podstawówki, a to już 10 lat mija