Od urodzenia przez 19 lat mieszkałem na wsi na Mazurach. Przez te wszystkie lata "Warszawiacy" byli mi znani przede wszystkim z działek letniskowych i pola namiotowego. Całe lato obnosili się tym, że mieszkają w Warszawie i co to nie oni. Zachowywali się jak bydło, pili, niszczyli śmietniki, przystanki, hałasowali całe noce i wyzywali po pijaku mieszkańców, łażąc bez celu wszędzie i zawsze. Co roku była stała grupa osób, które tak właśnie się zachowywały. W dzieciństwie, gdy jeszcze im nie odbiło, nawet się z nimi kolegowałem. Wiedziałem, że są z Ząbek, Wołomina, Żyrardowa, Mszczonowa i innych dzielnic Warszawy. Tak, właśnie tak mówili. A ja, dzieciak ze wsi oddalonej od Warszawy o 200km - skąd miałem wiedzieć, że to nie są dzielnice stolicy?
Dużo, dużo później wpadłem do Warszawy do znajomego na Sylwestra i tak się zasiedziałem, że już tu zostałem. Mieszkam tu do dziś. I co się dowiaduję? Że Ci ludzie o których napisałem wyżej, to wcale nie Warszawiacy, tylko ludzie z podwarszawskich wiosek. Zwiedziłem więc te wszystkie Wołominy, Ząbki, Pruszkowa i inne miejscowości. Nie chcę nikogo obrażać bo nie mam tego na celu - ale są to niewielkie miasteczka i wsie, jakich pełno z dala od miast. I to właśnie mieszkańcy tych malutkich miejscowości, mający kompleks mieszkających blisko Warszawy ale nie w niej - są tacy poj🤬i, chamscy i udają Warszawiaków.
Do dziś ta sytuacja potwierdza się na ulicach - wierzcie lub nie. Jeśli ktoś z Was przejeżdża choćby przez Warszawę samochodem, to zwróćcie uwagę nie tylko na chamskich kierowców, ale i na ich rejestracje. Ja z doświadczenia powiem Wam - warszawskie rejestracje takie jak WA, WF, WB, WN czy WY zachowują się w zdecydowanej większości na drodze normalnie, bez szaleństw i chamstwa. I nagle przed maskę wp🤬la się WWL, WPR albo inny WGR. To nie są warszawskie rejestracje. I to nie są warszawiacy.
To wieśniactwo spod Warszawy (na pewno nie tylko) pracuje na tak piękną opinię stolicy naszego kraju. Tyle ode mnie - jeśli uraziłem jakiegoś porządnego mieszkańca którejkolwiek z wymienionych miejscowości - przepraszam, nie mówiłem o Tobie. Ale zapewne Ty wiesz, kogo miałem na myśli