Warszawa w 1939 w kolorze
12
64
CrazyChocolate napisał/a:
Nie mam pojęcia co Wy macie do tych Żydów...Zrobili coś wam?
90% z tych idiotów nie widziało nigdy Żyda, nie mówiąc już o tym żeby z jakimś rozmawiali lub mieli okazję go poznać. Po prostu taka moda. Dla nich Żyd to facet z pejsami, jarmułką i krzywym nosem, który nie myśli o niczym innym tylko o tym jak się dobrać do ich pieniędzy. Debile z łbami zapchanymi kretyńskimi stereotypami. Będąc Polakiem prędzej możesz zaufać Żydowi niż drugiemu Polakowi.
podpis użytkownika
Nie zapomnij o grzebieniu, ty p🤬lony jeleniu.Fazi
Mój c🤬j dłuższy niż twoje zwoje mózgowe.
Pih
według mnie strasznie szkoda że tamten świat przepadł bezpowrotnie... Żydzi, polska inteligencja, kapitalizm, szlachta, połowa polski i wiele innych rzeczy przepadło bezpowrotnie po 2. wojnie światowej która w imię socjalizmu jednego czy drugiego zniszczyła panujący porządek i to nie tylko w Polsce... Skończył się srebrny wiek, zaczął miedziany który chyli się właśnie ku upadkowi i pozostaje nam nic innego tylko czekać na wiek żelazny równie gw🤬towny i niespodziewany jak bomba podłożona przez terrorystę...
Kilka tygodniu temu miałem przyjemność opiekować się grupą ok 80 studentów z różnych regionów Europy. Niesamowity jest dla mnie fakt jak ludzie mieszkający na co dzień w Hiszpanii, we Włoszech, Francji czy Belgii potrafią docenić piękno tego miasta znienawidzonego przez cały kraj. 90% ludzi nawet nie wie czemu nie lubi Warszawy. Bo Legia? Piłka piłką a miasto to co innego. Bo ludzie? Rodowitych Warszawiaków jest tu mniej niż mięsa w parówkach więc nie wiem czemu najbardziej nam się dostaje. Bo jesteśmy dumni z powstania? A czemu nie mam być dumny, że mimo oczywistej przegranej ludzie mieli jaja żeby się postawić tym nazistowskim k🤬om? BTW któregoś razu zabraliśmy tamtych studentów do muzeum PW. Ich ciekawość, pytania i przejęcie w ich oczach zupełnie mnie zaskoczyły. Jeden z Francuzów nawet byłe pełen podziwu i przyznał że ma ogromny szacunek dla ludzi którzy zginęli podczas Powstania bo ich generał wolał się poddać żeby ocalić miasto. Przykre jest dla mnie to że ludzie po których spodziewałbym się zwykłego wyj🤬ia lachy na to wszystko okazują większe zainteresowanie niż wszyscy którzy tu mieszkają. A najgorsze jest to, że jutro po szkole pewnie wp🤬li się tu gimbaza i zacznie nap🤬lać jaka to z Warszawy wieś, nie wiedząc nawet jak wygląda Pałac Kultury...
podpis użytkownika
matko bosko kochano
up
Warszawiaków się nie lubi, bo to cwaniaczki z miodem w uszach
Piszesz bo Legia i w tym też jest prawda bo Legia to CWKS, bo zabierali ze wszystkich klubów najlepszych zawodników powołując do wojska, bo Legia zawsze musi grać o mistrza, nawet jak była cienka, to sędziowie pomagali.
Warszawy się nie lubi, przez powojenne hasło cała Polska odbudowuje Warszawę, grabiło się cały kraj żeby odbudować Warszawę.
Piszesz powstanie, szacunek dla Powstańców, ale z perspektywy czasu powstanie, to błąd taktyczny.
Jest też tak jak piszesz, że do Warszawy najechało się buractwa, nazywają się Warszawiakami i dla tego opinia jest jaka jest.
Czy sam fakt bycia z Warszawy robi, że ktoś jest lepszy, a niektórym się tak wydaje.
W Polsce jest dużo lepszych miejsc niż Warszawa, jak Trójmiasto, Wrocław, Poznań, Kraków, ale nikt się tak nie wywyższa jak Warśawiki ze Stolycy
Warszawiaków się nie lubi, bo to cwaniaczki z miodem w uszach
Piszesz bo Legia i w tym też jest prawda bo Legia to CWKS, bo zabierali ze wszystkich klubów najlepszych zawodników powołując do wojska, bo Legia zawsze musi grać o mistrza, nawet jak była cienka, to sędziowie pomagali.
Warszawy się nie lubi, przez powojenne hasło cała Polska odbudowuje Warszawę, grabiło się cały kraj żeby odbudować Warszawę.
Piszesz powstanie, szacunek dla Powstańców, ale z perspektywy czasu powstanie, to błąd taktyczny.
Jest też tak jak piszesz, że do Warszawy najechało się buractwa, nazywają się Warszawiakami i dla tego opinia jest jaka jest.
Czy sam fakt bycia z Warszawy robi, że ktoś jest lepszy, a niektórym się tak wydaje.
W Polsce jest dużo lepszych miejsc niż Warszawa, jak Trójmiasto, Wrocław, Poznań, Kraków, ale nikt się tak nie wywyższa jak Warśawiki ze Stolycy