podpis użytkownika
"Najlepszą formą obrony jest atak" - Adolf HitlerPatrzę i nie dowierzam - myślałem, że autobus się zepsuł, albo że zawisł. Nie k🤬a, j🤬y debil nie potrafił staranować szlabanu..... Oba szlabany otoczyło pole siłowe i gościa uwięziło. Kiedyś przez pomyłkę rozj🤬em ciężarówką wielki, metalowy szlaban. Dla takiego auta szlaban jest jak z plasteliny, a te kolejowe nie wyłamują się, jak ten ze zdjęć, tylko wypadają. No, ale porysowałby się autobus i by było po premii. Zdjęcia z mojego zdarzenia widać poniżej. Szlaban jest po wstępnym prostowaniu, oraz widać "uszkodzenia" na ciężarówce. No, ale mamy już 100% pewność, że kierowca debil drugi raz tego samego błędu nie popełni
Teraz cie tu zlinczują za bycie kierowcą zawodowym
podpis użytkownika
"Najlepszą formą obrony jest atak" - Adolf HitlerSzczanie w butelki, mycie się raz na tydzień i inne tego typu rzeczy mnie nie ruszają. A, jeszcze było r🤬anie się z kolegą obok, mimo, że nie jeżdżę w podwójnej obsadzie. Pieski szczekają, a karawana i mój TIR jedzie dalej . Praca jak każda inna . Dużo bardziej czysta i godna praca niż jakiś budowlaniec, koleś w ubojni, czy rozbiór mięsa. O proktologach, pracownikach służby zdrowia babrających się w szczynach, gównie czy z menelami nie wspominając. Otwieram naczepę, podjeżdżam pod rampę, zabieram papiery i jadę na rozładunek, gdzie otwieram naczepę, podjeżdżam pod rampę i daję CMR do podbicia. A tak poza tym to:
Czyli można wywnioskować z twojej wypowiedzi że jesteś gejem brudasem.. no to chyba nie jest taka czysta
własnie wymysliłem dowcip;
- czym się różni kierowca autobusu od kierowcy TIRa?
- ten drugi nie musi się kąpać...
podpis użytkownika
"Najlepszą formą obrony jest atak" - Adolf HitlerA jednak zabolało czyli sama prawda
podpis użytkownika
"Najlepszą formą obrony jest atak" - Adolf HitlerSzczanie w butelki, mycie się raz na tydzień i inne tego typu rzeczy mnie nie ruszają. A, jeszcze było r🤬anie się z kolegą obok, mimo, że nie jeżdżę w podwójnej obsadzie. Pieski szczekają, a karawana i mój TIR jedzie dalej
. Praca jak każda inna
. Dużo bardziej czysta i godna praca niż jakiś budowlaniec, koleś w ubojni, czy rozbiór mięsa. O proktologach, pracownikach służby zdrowia babrających się w szczynach, gównie czy z menelami nie wspominając. Otwieram naczepę, podjeżdżam pod rampę, zabieram papiery i jadę na rozładunek, gdzie otwieram naczepę, podjeżdżam pod rampę i daję CMR do podbicia. A tak poza tym to:
Nie zabolały, tylko śmieszyły, bo piszą to osoby, które ciężarówkę mijają tylko na autostradzie, albo drodze ekspresowej. Normalna osoba, jak ja ma w dupie stereotypy na temat swojej pracy. Jak ktoś chce szczać w butelkę, niech szcza w butelkę. Ja zatrzymuję się na MOPie, czy na stacji i tam sikam jak człowiek, nie jak zwierzę.