Dzięki e papierosom ograniczyłem palenie fajek o 80%, więc złego słowa nie powiem, ale to wapowanie arbuzów i herbat to jest jakaś porażka, ludzie, którzy nie mieli przykrości uzależnić się od fajek zaczynają wrzucać w siebie to gówno, tylko dla smaczku i pozorów. Chmury z tych jakichś atomizerów są tak gęste, że utrzymują się na chodnikach nawet przez minutę i weź przejdź przez opary z ryja jakiegoś gościa. Najbardziej mnie bawi jak widzę wapowiczów w autach, gdzie po jednym buchu gość nie widzi co jest przed nim.