Mnie najbradziej zastanawia to co trzeba mniec pod deklem nie tak zeby w to wierzyc i brnac w to .Wiadomo ze ten typ robi to dla kasy a bajer m ataki ze oszolomy wierza ze to jezus jest w nim xD.Ponoc szefem tego typa jest gosc co odsiedzial sporo lat w pudle i zonka mu taki pomysl podsunela ze jeszcze kaznodzieja uzdrawiaczem nie byl .Wiec ten niewiele myslac pyk nowy walek wymyslil i wciagnol tego typa w;asnie .
No i w czym to gorsze czy bardziej zj🤬e od tradycyjnej mszy? Tradycyjna klepanka ze stałym schematem gdzie 90% ludzi zerka na koło emeryckie, bo nikt poza nimi nie wie kiedy klęknąć, usiąść czy leżeć krzyżem na zimnej, kamiennej podłodze... tu przynajmniej uśmiechnięci młodsi ludzie sobie tańczą. Tak widzę, że to sekta ale chyba każda religią czy odłam w swoich początkach były sektami?
Jeśli komuś się to podoba i chce brać udział w tym gównie to jakoś specjalnie wali mnie to
Lepsze 10000x takie cóś niż zasrane lewactwo