Zj🤬a mentalność, wszystko muszą niszczyć, spalić albo nabazgrolić szprejem po ścianach.
Patusiarskie społeczeństwo, wcale się nie dziwię, że nikt nas na traktuje normalnie.
Kiedyś byłem przejazdem w Czechach, jakie moje zdziwienie było jak zobaczyłem na przystanku autobusowym donice z kwiatkami. Pomyślałem, przecież w Polsce to zaraz zniszczą lub rozkradną.
Jest to normalne zachowanie.
Jesteśmy państwem sezonowym, więc we krwi mamy i stynkty koczownicze.
Koczownik nie przywiązyje się do miejsca, bo wie, że jutro będzie gdzie indziej. Zasoby, których nie zabiera że sobą mysi zniszczyć, aby nie wpadły w ręce innego, konkurencyjnego plemiona.
I to wszystko, zagadka zachowania polaków rozwiązana.
Sadol uczy I bawi.