Wysłany:
2025-01-15, 12:47
, ID:
6876514
7
Zgłoś
Kiedyś chodziłem do takiego jednego technikum w Zduńskiej Woli, całkiem dobra szkoła to była. W klasie byli ludzie z Łasku, Zduńskiej Woli i Sieradza w proporcji po 1/3. W gruncie rzeczy wszystkie te 3 miasteczka to już prowincja. Wszyscy z Łasku i Zduńskiej Woli byli normalni, ale Sieradzaki to jakiś p🤬lony żart. Każdy jeden przekonany w swojej pustej głowie o swoim wyjątkowym pochodzeniu, jakby rozmawiać co najmniej z rezydentem warszaffki. Każdy jeden ledwo zdawał z klasy do klasy, albo czasem nawet to im się nie udawało, bo ważniejsze od frekwencji było np. uczestniczenie w pseudorajdach samochodowym swoim czinkłeczento xD. Ale w sumie czego spodziewać się po mieście, w którym zegar słoneczny postawili w cieniu - to nie żart xD.