Cipczan napisał/a:
Trzeba wspomnieć o wyjątku. Pierwsza na pomoc rzuciła się murzynka.
Taaaa
Raczej chciała zrobić skan kieszeni aby znaleźć jego telefon i portfel żeby zadzwonić na 911 i podać jego grupę krwi nadjeżdżającemu pogotowiu. Tak zazwyczaj robią negroidy z nieprzytomnym pacjentem na chodniku