Wysłany:
2016-06-08, 18:29
, ID:
4592922
4
Zgłoś
Kiedyś tak jebnąłem wskakując na krawężnik, jadąc na starych Wigrach 3, kiedy odpadło przednie koło. Rama z tylnym kołem w łapę, koło urwane w drugą i do domu. Kolega opowiadał mi potem, że chciał do mnie zajść, bo umawialiśmy się na boisko, ale pan Kazik, który widział to, bo kosił trawę naprzeciwko powiedział mu, że Kamil chyba dziś nie wyjdzie;) Piękne czasy. Dodam, że aby zniwelować opuchliznę ust przykładałem watę nasączoną octem. Na łokieć to kiedyś działało, na usta raczej nie. Miałem odparzone białe wary i na dyskotece w domu kultury nie miałem szans:/ A akurat jedyny weekend bez rodziców w wieku 14 lat...